Jeżeli dojdzie do konfliktu zbrojnego pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną, wojna będzie się toczyć nie tylko na ziemi, w powietrzu, na morzu i w przestrzeni kosmicznej, ale także pod ziemią. Możliwy obraz takich walk przedstawia Kris Osborn na blogach Scout Warriot i War Is Boring.

Walki w tunelach zdecydowanie różnią się od prowadzonych na powierzchni lądu. Problemem jest łączność, zarówno między siłami na ziemi i pod ziemią, jak i poszczególnymi członkami tej samej drużyny. Bariery dla fal elektromagnetycznych, jakimi są grunt, stal, cegła czy beton, uniemożliwiają sterowanie dronami, zdalne rozpoznanie i komunikację radiową inaczej niż w linii wzroku.

Jednym z wynalazków, który ma umożliwić komunikację z żołnierzami US Army walczącymi pod ziemią jest sprzężenie pozostawianego gdzieś po drodze zasilanego bateryjnie mobilnego przekaźnika WiFi z zamocowanym na obuwiu nadajnikiem i krokomierzem. Póki stworzona w ten sposób własna podziemna sieć łączności widzi pozycję żołnierza, jest on w stanie komunikować się z innymi.

Na tym jednak nie koniec, bo oprócz problemów z łącznością pod ziemią może brakować powietrza do oddychania. W przeciwieństwie do wzmacniających szczątkową poświatę gogli noktowizyjnych w tunelu potrzebne są urządzenia termowizyjne radzące sobie całkowicie bez zewnętrznych źródeł światła. A wszystko to razem może powodować dezorientację i zmniejszoną świadomość sytuacyjną.

Amerykańscy żołnierze plutonu rozpoznania w roli „szczurów tunelowych” podczas działań w Wietnamie w 1967 roku (Howard C. Breedlove, SSG, Photographer; US Army Signal Corps)

Amerykańscy żołnierze plutonu rozpoznania w roli „szczurów tunelowych” podczas działań w Wietnamie w 1967 roku
(Howard C. Breedlove, SSG, Photographer; US Army Signal Corps)

Tunele są trudne do zlokalizowania, sytuacja w nich bywa nieprzewidywalna, a ciasnota wymusza potrzebę ograniczenia ekwipunku. Do tego należy się liczyć z pozostawionymi przez wroga minami pułapkami i koniecznością otwierania za pomocą palnika stalowych drzwi o kilkucentymetrowej grubości. Wreszcie do działań pod ziemią mniej przydatne są karabiny z długimi lufami i materiały wybuchowe w stylu C4.

Amerykanie spotykali już wroga ukrytego w tunelach podczas wojny wietnamskiej, walk w Korei i na Iwo Jimie. Pułkownik John L. Ward, szef Rapid Equipping Force, komórki US Army odpowiedzialnej za wyposażenie do nietypowych zadań, nie przeczy, że w sferze jej zainteresowań leży dziś Korea Północna, w tym możliwość prowadzenia walk w tunelach, w terenie silnie zurbanizowanym i górzystym.

Zobacz też: Izraelscy żołnierze ćwiczą opanowywanie tuneli

(warisboring.com, army.mil; na zdj. żołnierze US Army podczas ćwiczeń w działaniach pod ziemią)

US Army / Lt Col Sonise Lumbaca