Wszystkich sześciu członków Kolegium Szefów Sztabu USA sprzeciwia się wycofaniu obecnie wojsk z Iraku i podaniu terminarza ich ewakuacji – podał czwartkowy „Washington Times”, powołując się na nieoficjalne źródła w Pentagonie.
Według „New Yor Timesa” Grupa Studyjna ds. Iraku, kierowana przez byłego sekretarza stanu Jamesa Bakera i byłego kongresmana Lee Hamiltona, zaleca rozpoczęcie wycofywania wojsk, chociaż nie opowiada się za podaniem harmonogramu ewakuacji. Grupa ma ogłosić raport w tej sprawie w przyszłą środę.
Prezydent George Bush odrzucił jednak pomysł wycofywania wojsk. Na konferencji prasowej po spotkaniu z irackim premierem Nurim al- Malikim powiedział, że wojska USA muszą najpierw „dokończyć swoją misję” w tym kraju.
Waszyngton chce mieć pewność, że po ewakuacji wojsk USA rząd iracki samodzielnie ustabilizuje sytuację i nie będzie prowadził polityki wrogiej wobec Ameryki. Generałowie amerykańscy popierają raczej zwiększenie liczby wojsk w Iraku, do czego wzywają niektórzy republikańscy politycy, jak senator John McCain.
Przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów generał Peter Pace poparł tymczasem propozycję skierowania większych sił do Bagdadu, gdzie ma miejsce gros zamachów bombowych i mordów na tle konfliktu między sunnitami i szyitami.
Opowiada się za tym także republikański przewodniczący Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów Duncan Hunter, konserwatywny polityk, który zamierza kandydować na prezydenta.