Jeden z wysokich dowódców marynarki powiedział, że Stany Zjednoczone zwiększą swoją obecność militarną we wschodniej Azji, co stanowić będzie odpowiedź na rozwój sił zbrojnych Chińskiej Republiki Ludowej. Pentagon szczególnie zaniepokoiły niedawne chińskie próby związane ze zwalczaniem satelitów i zakłócaniem ich sygnałów.
Od pewnego czasu coraz głośniej mówi się o chińskiej ekspansji na oceanach, a centralnym elementem planu osiągnięcia statusu potęgi morskiej przez Chiny jest wprowadzenie do służby lotniskowca. Nie ukończony w Związku Radzieckim Wariag, został kupiony przez Chiny i aktualnie jest na etapie wykańczania w stoczni w Dalian.
Dowódca amerykańskiej VII Floty, wiceadmirał Scott Van Buskirk, przemawiając w Hong Kongu powiedział, że wspomniany lotniskowiec może wejść do służby jeszcze w tym roku, ale nie dywagował na temat osiągnięcia zdolności operacyjnej przez tą jednostkę. Admirał dodał także, że ma nadzieję iż chińska ekspansja na oceanach będzie przebiegała w sposób konstruktywny i odpowiedzialny.
Van Buskirk zdementował także pojawiające się opnie jakoby amerykańskie zaangażowanie we wschodniej części Azji zmniejszyło się ze względu na konflikty w Iraku i Afganistanie oraz ze względu na problemy budżetowe USA. Średnio w każdym momencie na tym teatrze działań obecnych jest 70 amerykańskich okrętów.
Innym poruszonym w czasie przemówienia problemem było piractwo. Amerykański dowódca zwrócił uwagę na zmieniający się obszar działań, który przesuwa się coraz dalej od wybrzeży afrykańskich w kierunku Indii. Uważa się, że jest to związane z międzynarodową operacją przeciwko piratom, jaka jest prowadzona w okolicach Zatoki Adeńskiej. Pomimo licznych sukcesów nie zawsze udaje się pokonać piratów, o czym informowaliśmy niedawno.
(www.defencetalk.com)