Rozwój autonomicznych samochodów ciężarowych, które miałyby odciążyć żołnierzy amerykańskich wojsk lądowych w wykonywaniu niebezpiecznych zadań konwojowych, wkracza w nową fazę. Na styku wojsk lądowych i Jednostki do spraw Innowacji Departamentu Obrony (DIU) zapadły decyzje mające nadać nowy impet temu procesowi. US Army wybrała dwa przedsiębiorstwa – Carnegie Robotics i Forterra – które opracują i przetestują autonomiczne ciężarówki przeznaczone do operacji logistycznych.
Siłą sprawczą pomysłu szerszego wdrożenia takich pojazdów do taboru wojsk lądowych stały się ciągłe ataki talibów na amerykańskie i NATO-wskie konwoje w Afganistanie oraz spowodowane nimi straty w ludziach. Autonomiczne konwoje miały być lekarstwem na ajdiki i inne urządzenie wybuchowe. Amerykanów już dawno w Afganistanie nie ma, ale program idzie naprzód. Pentagon ma nadzieję, że autonomiczne ciężarówki wejdą do uzbrojenia już w 2027 roku. Wszystko zależeć będzie od budżetu.
Firmy Carnegie Robotics i Forterra wybrano, aby kontynuowały prace nad prototypami systemu Autonomous Transport Vehicle System (ATV-S). W połowie roku fiskalnego 2026 może dojść do wyłonienia jednego zwycięzcy. Nie ujawniono, ile funduszy otrzymał każdy zespół ani kiedy przyznano kontrakty. Teraz przed wojskami lądowymi mają otwierać się nowe perspektywy.
Po kilku latach intensywnego rozwoju inicjatywy Expedient Leader Follower (ExLF) — mającej na celu wyposażenie samochodów ciężarowych Oshkosh Defense Palletized Load System w oprogramowanie autonomiczne – w 2023 roku US Army zrobiła krok wstecz, zamierzając zrobić dwa do przodu. Wojska lądowe zdecydowały, że zaprzestają prac nad tą inicjatywą i zwrócą pojazdy do floty bez pakietów autonomicznych. Nie ujawniono, ile dokładnie ciężarówek musiało wrócić do pierwotnej konfiguracji, ale do 2021 roku 41. Kompania Transportowa otrzymała 60 systemów typu leader-follower do testów.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Została ostatnia doba. 🙂
Nowym celem było znalezienie komercyjnych rozwiązań w ramach ATV-S. DIU zaczęła wspierać inicjatywę ExLF między innymi poprzez uruchomienie projektu Ground Expeditionary Autonomous Retrofit System (GEARS). Jeszcze w tym samym roku DIU wybrało trzy zespoły — Carnegie Robotics, Forterra i Neya Systems — które miały spędzić rok na opracowywaniu i testowaniu wykonalnych prototypów.
US Army chciałaby rozpocząć testy drugiej fazy pod koniec tego roku. Jednak pozostająca w fazie projektu ustawa o wydatkach na obronę na rok podatkowy 2025 może pokrzyżować ten plan. Departament Obrony działa na podstawie rezolucji ciągłej (continuing resolution), która utrzymuje poziom wydatków z poprzedniego roku podatkowego, co może być problemem dla ATV-S.
Historia rozwoju autonomicznych ciężarówek sięga już blisko dwóch dekad. Miała swoje wzloty i upadki. Robotic Research i General Dynamics wspólnie wystawiły autonomiczny pojazd, który mógłby prowadzić konwoje bez człowieka na pokładzie, już w 2008 roku. Natomiast w 2012 roku US Marine Corps przeprowadził eksperyment, podczas którego umieszczono zrobotyzowane maszyny pośród innych kierowanych przez marines. Program, znany jako Cargo Unmanned Ground Vehicle, polegał na zainstalowaniu urządzeń autonomicznego sterowania TerraMax w dwóch pojazdach marki Oshkosh.
Próby odbyły się w Forcie Pickett (obecnie Fort Barfoot). Celem było określenie, czy i jak bezzałogowe ciężarówki mogłyby funkcjonować obok załogowych pojazdów w konwoju, a w perspektywie je zastąpić. Zrobotyzowane ciężarówki były w stanie utrzymać się na drodze, unikać przeszkód, poruszać się po odpowiednich pasach drogowych i utrzymać żądaną prędkość. Kwitowano to wówczas stwierdzeniem, że „nie jeździły tak samo jak człowiek, ale były bliskie perfekcji”.

Ciężarówka HEMTT przebudowana na autonomiczny pojazd „leader follower” w TARDEC (Tank-Automotive Research, Development, & Engineering Command) w Warren w stanie Michigan.
(US Army)
Później były testowane podczas podobnych konwojów w Arabii Saudyjskiej czy Kuwejcie. Tam ciężarówki sprawdzano w mniej sprzyjających warunkach. 9 maja 2024 roku żołnierze zademonstrowali skuteczność autonomicznych pojazdów transportowych w rzeczywistym konwoju, wspierając amerykańską piechotę morską i saudyjskie wojska lądowe podczas ćwiczeń „Native Fury 2024” w Arabii Saudyjskiej.
Przypomnijmy, że w 2018 roku US Army oczekiwała, że w ciągu dwóch lat będzie mieć siedemdziesiąt pojazdów bezzałogowych w wersji Expedient Leader-Follower. Wymagała ona, aby człowiek prowadził pojazd wiodący, a za nim podążało do dziewięciu autonomicznych ciężarówek. Wojska lądowe były gotowe na pojazdy bezzałogowe, ale jeszcze nie na całkowicie bezzałogowy konwój.
At least three American Oshkosh HEMTT M978 fuel tankers are on the balance of the Defense Forces of Ukraine. pic.twitter.com/W6nldzBVY9
— Feher_Junior (@Feher_Junior) April 9, 2024
Zakładano wówczas, że wozy autonomiczne będą musiały trzymać się drogi bez polegania na znakach drogowych, wyznaczonych pasach ruchu czy GPS. Powinny poradzić sobie bez wyraźnego widzenia pojazdu przed sobą, który może skręcić za róg w mieście lub zniknąć w chmurze pyłu podczas jazdy przez bezdroża. Po drodze muszą unikać nie tylko pieszych, zwierząt i pojazdów, w tym cywilnych, ale także gruzu, skał, drzew i lejów po pociskach. I muszą unikać stałych przeszkód, nie zatrzymując się za każdym razem, gdy natrafią na wysoką trawę, nisko zwisającą gałąź lub chmurę pyłu na drodze.
US Army nie dała się wówczas rozpędzić, mimo że przedsiębiorstwa Oshkosh i Robotic Research sygnalizowały gotowość do dostarczenia pojazdów całkowicie bezzałogowych, które nie wymagałyby obecności żołnierzy. Największą obawą było sprawienie, aby pojazd poruszał się w przestrzeni fizycznej bez uderzania w cokolwiek.