Ledwo co – przedwczoraj – pisaliśmy o dostawach pocisków manewrujących Storm Shadow z Wielkiej Brytanii do Ukrainy. Wcześniejsze doświadczenia z zachodnim uzbrojeniem sugerowały, że ujawnienie dostaw powinno nastąpić mniej więcej równolegle z użyciem nowych „zabawek”. I rzeczywiście – dzisiaj wszystko wskazuje, że już co najmniej jeden pocisk został wykorzystany bojowo.

Wczoraj zauważono duże eksplozje w okupowanym Ługańsku, na terenie zakładów przemysłu polimerowego Polipak, sto kilometrów za linią frontu – poza zasięgiem pocisków GMLRS systemu HIMARS. W rosyjskich mediach społecznościowych szybko pojawiły się informacje o uderzeniu pary pocisków manewrujących. Storm Shadow – mający zasięg przekraczający 250 kilometrów w wersji eksportowej – byłby idealnym kandydatem.



Dziś w internecie pojawiły się zdjęcia przedstawiające najprawdopodobniej szczątki Storm Shadowów, które spadły na Ługańsk. Niestety wciąż nie wiemy, z jakich samolotów je odpalono.

Opublikowano także zdjęcia celu pozorowanego ADM-160B MALD (Miniature Air-Launched Decoy) przekazanego przez Stany Zjednoczone. Te również wykonano podobno w okolicach Ługańska.

Oprócz efektów, które we współczesnej teorii wojskowości nazwalibyśmy kinetycznymi, Storm Shadowy najwyraźniej wywarły także efekt psychologiczny: doprowadziły moskalskich przeciwlotników do istnego rozstroju nerwowego. W obwodzie briańskim rozbiły się dziś dwa śmigłowce Mi-8, jeden myśliwiec Su-35 i jeden bombowiec frontowy Su-34. Podobno nie przeżył żadnej lotnik w żadnej z tych czterech maszyn.

Według pierwszych dostępnych informacji wszystkie cztery zostały strącone przez własną obronę przeciwlotniczą, ale zaczęło się już korygowanie narracji. Su-35 podobno doznał awarii. Zaczęły też krążyć pogłoski o sabotażystach czy zasadzce zorganizowanej przez ukraińską opl (wszystkie cztery maszyny spadły stosunkowo blisko granicy, ale po stronie rosyjskiej). Oczywiście nie da się tego wykluczyć, jednakże istotne jest coś innego: wyczuwalna atmosfera niepewności. Zwłaszcza że to rekordowe straty rosyjskiego lotnictwa w ciągu jednej doby od marca ubiegłego roku.



Storm Shadow to konstrukcja brytyjsko-francuska, opracowana przez konsorcjum Matra BAe Dynamics (obecne MBDA). We Francji nosi oznaczenie SCALP-EG. Osiąga prędkość około 1000 kilometrów na godzinę, naprowadzany jest metodą kombinowaną: inercyjnie, poprzez nawigację satelitarną i wbudowaną mapę cyfrową terenu, która umożliwia lot profilowany według rzeźby terenu. W ostatniej fazie lotu naprowadza się na cel, używając porównania zapisanego obrazu celu z obrazem faktycznym w podczerwieni. Pierwsze użycie bojowe Storm Shadowów przez RAF nastąpiło w 2003 roku, podczas wojny w Iraku.

Storm Shadow ma masę około 1300 kilogramów, z czego 450 kilogramów to tandemowa głowica bojowa BROACH (Bomb Royal Ordnance Augmented CHarge) umożliwiająca penetrację celów umocnionych. Głowice tego typu używane są również w bombach ślizgowych AGM-154C Joint Standoff Weapon.

ADM-160B jest produkowany przez Raytheona, cechuje się większymi rozmiarami i większym zasięgiem niż wersja A (produkt przedsiębiorstwa Teledyne Ryan). Poprzez emisje promieniowania elektromagnetycznego może symulować dowolny inny statek powietrzny, z bombowcami strategicznymi włącznie. Dzięki temu może odwrócić uwagę obrony przeciwlotniczej od innych samolotów (lub pocisków manewrujących). Co ciekawe, do tej pory nie podano żadnych oficjalnych informacji na temat dostaw MALD-ów do Ukrainy.

Kilka godzin temu doszło do kolejnej eksplozji w Ługańsku, tym razem w dawnym budynku Uniwersytetu Spraw Wewnętrznych. Uczelnia po 2014 roku przeniosła się do Siewierodoniecka, a jej dotychczasowy budynek był odtąd wykorzystywany przez bezpiekę samozwańczej ŁRL.

Aktualizacja (17.20): Najnowsze doniesienia sugerują, że co najmniej jeden z dwóch zniszczonych Mi-8 był maszyną w wersji walki radioelektronicznej Mi-8MTPR-1. Do tej pory istniało nie więcej niż dwadzieścia śmigłowców w tej konfiguracji.

Aktualizacja (21.40): Najnowsze informacje wskazują, że wszystkie cztery zestrzelone maszyny realizowały jedno zadanie. Współgra to z poprzednią aktualizacją: Su-34 wykonywał lot na atakowanie celów naziemnych, Su-35 zabezpieczał go przed spotkaniem z ukraińskimi myśliwcami, Mi-8MTPR-1 – przed ukraińską obroną przeciwlotniczą (przynajmniej w teorii), a drugi Mi-8 mógł być maszyną CSAR.

SAC Simon Armstrong / UK MOD © Crown copyright 2021