W wywiadzie udzielonym Euronews prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził, że liczy na to, iż wojnę w Donbasie uda się zakończyć do końca roku. Duże nadzieje pokłada w negocjacjach realizowanych w ramach formatu normandzkiej czwórki – przedstawicieli Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji. Wynegocjowane warunki nie są jednak, zdaniem Kijowa, wprowadzane dostatecznie szybko.
Zełenski podkreślił, że nie istnieje obecnie żadna inna droga akceptowalna dla wszystkich członków normandzkiej czwórki i mogąca doprowadzić do pokoju na wschodzie Ukrainy. Wobec tego Kijów zamierza podążać obecną drogą, mimo że jest kręta i wyboista, aż uda się zakończyć wojnę. Zełenski stwierdził również, że konieczne jest nawiązanie rozmów dwustronnych z Władimirem Putinem.
– Nie obawiam się bezpośredniego dialogu z prezydentem Federacji Rosyjskiej – oświadczył Zełenski. – Uważam, że jest konieczny. Jeśli jest możliwość, aby rozmawiać, i jeśli te kontakty mogą przyczynić się do zakończenia wojny, powinniśmy je podejmować. Jeśli nie będziemy rozmawiać, nie będzie rezultatów.
Wypracowany 22 lipca rozejm zakładał całkowite zawieszenie broni – ze szczególnym uwzględnieniem użycia snajperów – wzdłuż linii kontaktu sił ukraińskich i rosyjskich wchodzące w życie wraz z nastaniem dnia 27 lipca. Szybko jednak się okazało, że separatyści nie zamierzają respektować rozejmu. Już dwadzieścia minut po północy doszło do ostrzału pozycji 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej za pomocą granatników przeciwpancernych i ciężkich karabinów maszynowych. Ukraińcy nie doznali żadnych strat i nie odpowiedzieli ogniem.
Pozorny rozejm
Pierwszego dnia „obowiązywania” rozejmu obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie stwierdzili 111 przypadków naruszania zawieszenia broni. Oprócz bezpośrednich ataków na pozycje sił zbrojnych Ukrainy zauważono między innymi rozstawienie min przeciwpiechotnych we wsi Nowomychajliwka w rejonie marjińskim. Dowódca naczelny sił zbrojnych Rusłan Chomczak przyznał jednak, iż naruszenia te nie nosiły znamion działań systematycznych.
Od tego czasu separatyści regularnie dopuszczają się kolejnych prowokacji. Pierwsze ukraińskie straty w ludziach odnotowano 1 sierpnia. Dwóch żołnierzy zostało rannych – jeden od odłamków wskutek wybuchu miny, drugi w nieujawnionych okolicznościach. W dziesięć dni liczba naruszeń stwierdzonych przez OBWE wzrosła do 250. 13 sierpnia ukraiński żołnierz zginął w eksplozji ładunku wybuchowego.
Pierwszy dzień bez jakichkolwiek naruszeń zawieszenia broni przyszedł dopiero 15 sierpnia. Niemniej jednak od 27 lipca żaden ukraiński żołnierz nie stracił życia ani nie został ranny wskutek ostrzału prowadzonego przez stronę rosyjską.
Zobacz też: Ukraina chce kupić zachodnie myśliwce i modernizować lotnictwo
(unian.info, mil.gov.ua, 112.international)