W dniu dzisiejszym Korea Północna przeprowadziła udany test rakiety balistycznej Unha-3. Jest to wielkie zaskoczenie po komunikatach z ostatnich dni. Korea Południowa, Japonia i Stany Zjednoczone potępiły próbę i domagają się podjęcia przez ONZ restrykcyjnych kroków, także Chiny krytykują Pjongjang.
Rakieta przenosząca rzekomo udoskonaloną wersję satelity Kwangmyongsong-3 wystartowała o godzinie 9:49 czasu lokalnego (1:49 czasu polskiego). Pierwszy stopień pracował przez 156 sekund, a po oddzieleniu się spadł do Morza Żółtego w pobliżu wybrzeży Korei Południowej. O godzinie 10:01 (2:01 GMT+2) rakieta przeleciała nad Okinawą, wkrótce potem drugi stopień spadł do oceanu w pobliżu Filipin. Test przebiegał bez zakłóceń i nie zaistniały warunki uprawniające Japońskie Siły Samoobrony do zestrzelenia pocisku. Rakieta była cały czas śledzona przez wojska amerykańskie, południowokoreańskie i japońskie, stale wymieniające się informacjami.
Test okazał się kompletnym zaskoczeniem, zwłaszcza po zdjęciu rakiety z wyrzutni i ogłoszeniu przez Pjongjang wydłużenia okna startowego do 29 grudnia. Północnokoreańska propaganda natychmiast rozdmuchała powodzenie testu do gigantycznych rozmiarów, podkreślają, że został przeprowadzony na tydzień przed pierwszą rocznicą śmierci Kim Dzong-ila. Seul, Tokio i Waszyngton potępiły próbę, uznając ją za złamanie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1874, zakazującej KRLD rozwijania i przeprowadzania prób pocisków balistycznych. Wszystkie 3 kraje wezwały ONZ do zaostrzenia sankcji, a Japonia zarządzała zwołania na dziś zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa. Nawet Chiny nie mają wątpliwości, że umieszczenie na orbicie rzekomego satelity było w rzeczywistości zakamuflowanym testem międzykontynentalnego pocisku balistycznego. Pekin wezwał do zachowania spokoju i nie zaostrzania sytuacji, grożącej destabilizacją Półwyspu Koreańskiego i całego regionu.
Początkowo zasięg Unha-3 szacowano na 10 tysięcy km, co pozwalało osiągnąć rakiecie Los Angeles. Jednak na podstawie obliczeń opartych o czas pracy pierwszego stopnia rakiety (26 sekund dłużej niż podczas kwietniowej próby) wynika, że pocisk może mieć zasięg nawet 13 tysięcy kilometrów, co wystarczy do porażenia niemal każdego celu na terenie Stanów Zjednoczonych.
(ecns.cn, kyodonews.jp, yonhapnews.co.kr)