Turecka firma FNSS po raz drugi w historii wyeksportuje kołowe wozy bojowe Pars (nazwa w języku tureckim oznacza anatolijskiego lamparta) w układzie 8×8. Służba prasowa spółki poinformowała o zwycięstwie w rywalizacji z podmiotami sektora zbrojeniowego innych państw, porównując je do wygranej w przetargu na malezyjskie transportery opancerzone.
Obecnie nie znamy żadnych szczegółów kontraktu. Prezes FNSS K. Nail Kurt powiedział jedynie, że firma wywiąże się ze swoich zobowiązań zgodnie z harmonogramem. Porozumienie weszło już w życie. Turcy dostarczą niewymienionemu z nazwy przyszłemu użytkownikowi Parsy w różnych wariantach. Tożsamość klienta (być może jest to Azerbejdżan), liczba zamówionych pojazdów, całkowita wartość kontraktu i dodatkowe dane szczegółowe pozostają poufne. O zainteresowaniu ze strony Azerów mówiło się już w 2014 roku, gdy przedstawiciele tureckiej firmy FNSS pojawili się w Baku i zaprezentowali Parsy tamtejszym wyższym oficerom sił zbrojnych. Zainteresowanie pojazdami wyrażał nawet ówczesny minister obrony Azerbejdżanu Safar Abijew. Na fali obecnego zacieśniania azersko-tureckich stosunków dwustronnych mogło dojść również do sprzedaży pojazdów tego typu.
Pierwszym zagranicznym użytkownikiem Parsów została Malezja. Do podpisania kontraktu o wartości 600 milionów dolarów doszło w lutym 2011 roku podczas wizyty malezyjskiego premiera Najiba Razaka; był to wówczas największy eksportowy kontrakt zbrojeniowy w historii Turcji. Na mocy porozumienia FNSS zobowiązała się do zaprojektowania i skonstruowania pierwszych egzemplarzy. Zaopatrzyła również tamtejsze wojsk lądowe w system wsparcia logistycznego dla transporterów. Montażem na miejscu zajęła się malezyjska firma Deftech, która złożyła 257 pojazdów w dwunastu wariantach.
(armyrecognition.com; fot. KIZILSUNGUR, via Wikimedia Common, na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)