Podczas wizyty w zakładzie produkcyjnym BMC Haluk Görgün, szef tureckiego podsekretariatu do spraw przemysłu obronnego (SSB) poinformował, że czołg podstawowy Altay trafi w tym roku na wyposażenie wojsk lądowych. Görgün zaznaczył, że prace budowlane w zakładzie – gdzie powstawać będą czołgi, silnik i przekładnie – postępują w szybkim tempie.
W latach 2025–2028 BMC zamierza wypuszczać te czołgi w starannie skalibrowanych partiach: trzy egzemplarze na początek, potem jedenaście w 2026 roku, następnie czterdzieści jeden w 2027 i na końcu trzydzieści, co łącznie da osiemdziesiąt pięć czołgów. Turcy zamówili tyleż południowokoreańskich zespołów napędowych. Nie należy jednak popadać w hurraoptymizm. Jest to pierwsza partia produkcyjna, która będzie narzędziem doświadczalnym w rękach tureckich czołgistów.
Pancerniacy będą wykorzystywać Altaye do granic możliwości w warunkach jak najbardziej zbliżonych do realnego środowiska bojowego. Będzie to miało na celu usunięcie niedociągnięć, które mogły umknąć uwadze podczas testów fabrycznych.
Savunma Sanayii Başkanı Prof. Dr. Haluk Görgün, ALTAY Tankı teslimat takvimini açıkladı!
ALTAY-T1:
— 2025: 3 adet
— 2026: 11 adet
— 2027: 41 adet
— 2028: 30 adetToplam 85 adet ALTAY-T1.
ALTAY-T2: 2028’den itibaren 165 adet ALTAY-T2 üretilecek. pic.twitter.com/qGehorYJtA
— SavunmaSanayiST.com (@SavunmaSanayiST) February 24, 2025
Produkcja Altaya T2 ma rozpocząć się w 2028 roku i dopiero ta ulepszona wersja otrzyma w zamian za południowokoreański silnik DV27K i skrzynię biegów EST15K otrzyma opracowany w kraju zespół napędowy BATO Power Group (składający się z silnika BATU i w pełni tureckiej przekładni), o którym w sferach tureckiego przemysłu obronnego mówi się, że jest śmiałą manifestacją niezależności technologicznej. Co ważne, czołg nie będzie wymagał znacznych (a więc czasochłonnych) zmian konstrukcyjnych. Testy rodzimego układu napędowego zakończą się najprawdopodobniej na początku 2027 roku, co oznaczać będzie co najmniej kilkunastomiesięczne opóźnienie.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Bieżące plany mówią o pozyskaniu 165 czołgów w wersji T2. Tureckie ministerstwo obrony docelowo myśli o wprowadzeniu do służby czołgu w wariancie T3, wyposażonym w wieżę bezzałogową z automatem ładowania, która nadawać się będzie do integracji z różnymi typami dział głównych. W szczególności Turcy mają (będące jeszcze w powijakach) plany instalacji armat kalibru 130 milimetrów. Obecnie wydaje się to pieśnią odległej przyszłości.
Pisząc niespełna dwa lata temu o Altayach, nie pomyliśmy się, że Turcja jeszcze sporo czasu będzie czekać na dostawę kolejnych egzemplarzy. Wówczas mieliśmy okazję pochylić się nad przekazaniem pierwszych dwóch prototypów zmodernizowanych Altayów serii T2. Uroczystość przygotowano z wielką pompą (także z powodu bliskości wyborów prezydenckich). Zaprezentowane prototypy wyposażono jednak w południowokoreański power-pack.
Altaye T2 miały odbywać szybkie testy, tak aby jak najwcześniej wejść do uzbrojenia Türk Kara Kuvvetleri. Nic z tych rzeczy. Nadrabiano propagandą, gdyż już rok temu ten sam Haluk Görgün deklarował, że rozpoczęto produkcję seryjną. Być może kontrakt z BMC już wtedy podpisano, ale do jego realizacji jeszcze nieco pozostało. Fantazja dyrektora SSB szła dalej, gdyż jednocześnie stwierdził, że kilka państw już na tamten czas zdążyło wyrazić zainteresowanie zakupem nowego tureckiego czołgu.
Ankara nadal myśli o zakupie łącznie tysiąca czołgów, które do niedawna miały być zamawiane w transzach po 250. Obecnie widać, że pierwszą z nich przycięto znacznie, ale argumentacja jest prosta: tyle czołgów wystarczy, aby przeprowadzić rygorystyczne testy pozwalające na wyeliminowanie wszystkich wad. Dzięki temu w pozostałych ryzyko defektów ma się obniżyć niemal do zera.
– Nasze obecne plany zakładają otwarcie zakładu w sierpniu i rozpoczęcie produkcji czołgów oraz kontynuację procesu wytwarzania wszystkich naszych wozów pancernych i opancerzonych – powiedział Görgün. Chodzi tu prawdopodobnie o zawarty z BMC kontrakt na dostawę dwudziestu dziewięciu kołowych wozów bojowych Altuğ 8 × 8 w ramach programu Lekkiego Opancerzonego Pojazdu Nowej Generacji (Yeni Nesil Hafif Zırhlı Araç), który zakłada dostawę 2962 pojazdów o trakcji gąsienicowej i kołowej.
Altuğ 8 × 8 (wcześniej oznaczony ZMA) to pojazd o masie przekraczającej 30 ton napędzany silnikiem BMC Azra o mocy 630 koni mechanicznych. Pojazd wyposażono w bezzałogową wieżę Korhan tureckiego Aselsana z armatą automatyczną kalibru 35 milimetrów, która powstała w zakładach lokalnego przedsiębiorstwa MKE, i karabin maszynowy kalibru 7,62 milimetra. Uzbrojenie główne strzela amunicją Aselsan Airburst, która według producenta powstała bez użycia materiałów zagranicznych.