Niemiecki koncern stoczniowy ThyssenKrupp Marine Systems (TKMS) 14 października przekazał egipskiej marynarce wojennej pierwszą z czterech zamówionych fregat MEKO A‑200 EN. Jednostka nosi nazwę Al-Aziz (904). Oprócz przekazania pierwszej fregaty w obecności szefa sztabu egipskiej marynarki wojennej, wiceadmirała Aszrafa Ibrahima Atwy, odbyła się uroczystość nadania imienia Al-Kadir i numeru burtowego 905 drugiej jednostce. Co warte zaznaczenia, okręt przekazano w ciągu trzydziestu ośmiu miesięcy od wejścia kontraktu życie. Jeśli wziąć pod uwagę problemy w łańcuchu dostaw spowodowane przez pandemię, jest to tempo wręcz ekspresowe.

– To rekordowe tempo było możliwe do osiągnięcia tylko dlatego, że egipska marynarka wojenna i TKMS utrzymują długą i pełną zaufania współpracę – mówił dyrektor TKMS w odniesieniu do realizacji kontraktu i jego ekspresowego tempa. – Program opiera się na otwartym dialogu z naszym klientem. Jesteśmy wdzięczni za jego niestrudzone wysiłki w przyczynianiu się do sukcesu tego projektu.



Jak przypomina Naval News, po krótkich, lecz intensywnych negocjacjach rozpoczętych w maju 2018 roku już we wrześniu roku zawarto umowę wykonawczą. Prace projektowe rozpoczęły się w sierpniu 2019 roku, a cięcie blach pod okręt nastąpiło już w następnym miesiącu. Al-Aziza zwodowano w kwietniu ubiegłego roku, a rok później zaczęto próby morskie. Wkrótce fregata wyjdzie w rejs do portu macierzystego w Aleksandrii. Na mocy zawartego kontraktu Kair za 2,3 miliarda euro zamówił cztery okręty. Pierwsza trójka powstanie w stoczniach niemieckich, zaś ostatnia fregata zostanie zbudowana w Egipcie.

– Jestem wdzięczny przyjaznej Republice Niemiec za konstruktywną relację, która daje przykład do naśladowania dla innych – mówił wiceadmirał Aszraf Ibrahim Atwa. – Niemcy zawsze wspierają Egipt najnowocześniejszą technologią, niezbędną do zwiększenia naszych zdolności morskich. Mamy długą i pełną sukcesów historię współpracy, czego odzwierciedleniem są wysokowydajne okręty podwodne typu 209. Nasza współpraca nie ograniczała się tylko do budowy nowych okrętów, ale została również rozszerzona o zaawansowane szkolenie dla naszych załóg, aby mogli przyswoić nową, zaawansowaną technologię.

Pierwsze pogłoski o chęci kupna niemieckich fregat przez Kair pojawiły się w 2018 roku, kiedy portal Handelsbaltt informował o podpisanej umowie na dwie jednostki MEKO 200. Rok później pisaliśmy, że według portalu Spiegel Online niemiecki rząd wyraził zgodę na sprzedaż pojedynczej fregaty, jednak zaznaczano, że sprawa jest rozwojowa i Egipt chce pozyskać docelowo więcej okrętów. Informacje te były o zaskakujące, ponieważ egipska marynarka wojenna zdawała się wówczas stawiać na okręty francuskie. Za faworytów uchodziły fregaty typu FREMM.

Francuskie media donosiły, że Kair od samego początku chciał kupić cztery okręty, jednak na drodze stanęła Arabia Saudyjska, która wmieszała się w negocjacje. W ciągu ostatnich lat Saudowie szczodrze dofinansowywali egipskie programy zbrojeniowe, lecz jesienią 2018 roku mieli odmówić płacenia za niemiecką broń, co groziło ograniczeniem zamówienia do dwóch okrętów. Wszystko przez poważne ochłodzenie na linii Berlin–Rijad. Ostatecznie zamówiono cztery fregaty. Oprócz Al-Kadira w Bremerhaven wkrótce dobiegnie końca budowa trzeciej fregaty. W marcu położono stępkę pod okręt numer cztery w Aleksandrii.



Fregaty będą kolejnym wzmocnieniem egipskiej floty, która w ostatnich latach przechodzi gruntowną wymianę pokoleniową jednostek. W 2020 roku zawarto umowę międzyrządową między Rzymem a Kairem, na której mocy sprzedano dwie fregat typu FREMM, początkowo przeznaczonych dla włoskiej floty. Niedoszłych Spartaca Schergata i Emilia Bianchiego wcielono do służby w egipskiej marynarce wojennej odpowiednio w 2020 i 2021 roku. Fregaty otrzymały nazwy Al-Galala i Barnis.

Oprócz tego od 2016 roku Egipcjanie eksploatują pofrancuską fregatę tego samego typu (Tahja Misr, dawna Normandie), którą kupili na tych samych warunkach co jednostki z Włoch. Wcześniej, w 2014 roku, pozyskano cztery francuskie korwety Gowind, z których dwie są obecnie w służbie, a w następnym roku odkupiono dwa okręty desantowe typu Mistral. Te miały trafić pierwotnie do rosyjskiej floty, ale po aneksji Krymu w 2014 roku Francuzi odmówili Moskwie dostarczenia okrętów. Okrętowe kontrakty przypadły nie tylko Włochom i Francuzom. W 2011 roku kupiono cztery niemieckie okręty podwodne typu 209/1400 w dwóch seriach, o których wspominał wiceadmirał Aszraf Ibrahim Atwa. Dostarczono je w latach 2017–2021.



Egipskie fregaty MEKO A-200 EN charakteryzują się długością 121 metrów i wypornością 3700 ton, osiągając przy tym prędkość 29 węzłów. Dysponują bogatym pakietem sensorów i uzbrojenia. „Oczami” fregat jest radar obserwacji przestrzeni powietrznej i nawodnej Thales NS-110 4D z anteną AESA. Dodatkowo jednostki dysponują kompleksem walki elektronicznej także Thalesa, sonarem podkilowym i holowanym oraz środkami samoobrony takimi jak wyrzutnie celów pozornych Rheinmetall MUSS.

Główne uzbrojenie stanowi osiem pocisków przeciwokrętowych MM40 Exocet i pociski przeciwlotnicze MICA NG w 36-komorowej wyrzutni VLS. Uzbrojenie artyleryjskie tworzy armata morska OTO Melara LW kalibru 127 milimetrów i dwie 27-milimetrowe armaty automatyczne. Do zwalczania okrętów podwodnych przeznaczone są dwie wyrzutnie torped MU90. Do dyspozycji jest też hangar dla dwóch śmigłowców i bezzałogowców.

Zobacz też: Klęska demobilizacji bojowników w Ambazonii

TKMS