Sukcesem zakończył się test izraelskiej rakiety antybalistycznej Chec-2. W ramach przeprowadzonej nocą z 12 na 13 sierpnia próby przeciwpocisk miał za zadanie przechwycić nad Morzem Śródziemnym cel pozorowany symulujący zachowanie pocisku dalekiego zasięgu.

Scenariusz ćwiczeń zakładał, że będąca elementem systemu stacja radiolokacyjna namierzy zbliżający się pocisk, a następnie zostanie on przechwycony przez przeciwpocisk wystrzelony z bazy lotniczej Palmachim. Przedstawiciel izraelskiego ministerstwa obrony ocenił przebieg testu jako perfekcyjny, z kolei minister Beni Ganc oświadczył, że Izrael jest w stanie obronić swoją przestrzeń powietrzną przed każdym zagrożeniem.

W próbę oprócz przedstawicieli izraelskiej administracji i przemysłu zaangażowana była również amerykańska Agencja Obrony Rakietowej. Głównym producentem systemu jest Israel Aerospace Industries, ale w pracach nad pociskami rodziny Chec duży udział mają amerykańskie koncerny zbrojeniowe, zwłaszcza Boeing.

Chec-2 znajduje się w służbie od 2000 roku. W tym czasie system został wykorzystany raz przeciwko syryjskiej rakiecie przeciwlotniczej systemu S-200 Wega w 2017 roku. Rodzina pocisków Chec (strzała, stąd anglojęzyczna nazwa Arrow) stanowi średni i daleki element izraelskiej obrony przeciwrakietowej i skierowana jest głównie przeciwko zagrożeniu ze strony Iranu.

Zobacz tez: Chiny: Syria powinna wymienić S-300 na chiński FD-2000

(timesofisrael.com, twitter.com/Israel_MOD)

US Navy