Kosztem 230 milionów dolarów Stany Zjednoczone przeprowadziły kompleksowy test swojej tarczy antyrakietowej. Celem ćwiczenia było zbadanie możliwości równoczesnego zwalczania pocisków balistycznych i manewrujących przez różne środki rażenia.
Do przeprowadzenia ćwiczeń wyznaczono zestaw THAAD, dwa radary AN/TPY-2 oraz niszczyciel USS John Paul Jones z systemem Aegis. W manewrach wszystkie elementy musiały współdziałać, tworząc wielowarstwową obronę przeciwrakietową zdolną do wykrycia, śledzenia, przechwycenia i potwierdzenia zniszczenia celu.
Pierwszy cel symulujący rakietę balistyczną krótkiego zasięgu został zniszczony przez pocisk wystrzelony z wyrzutni THAAD umieszczonej na wyspie Wake. Równocześnie ta sama wyrzutnia odpaliła drugi pocisk w kierunku celu symulującego rakietę balistyczną średniego zasięgu. Ten sam cel był atakowany równocześnie przez niszczyciel, który odpalił rakietę SM-3 Block IB, ta jednak z powodu usterki technicznej chybiła. Pokazało to, jak ważne jest posiadanie obrony warstwowej, w której jeden system może przechwycić wrogą rakietę, gdy inny zawiedzie.
Na koniec niszczyciel dokonał udanego zniszczenia celu BQM-74E symulującego pocisk manewrujący przy użyciu rakiety SM-2 Block IIIA
(defenseworld.net; fot. Ralph Scott / US Department of Defense)