Przedstawiciel tajwańskiego rządu ujawnił, że jego państwo opracowało rakietę balistyczną średniego zasięgu (IRBM, Intermediate Range Ballistic Missile), która może dolecieć na odległość 2000 kilometrów.
Nie ujawniono natomiast nic na temat ewentualnej produkcji seryjnej tych rakiet. Siedem lat temu w kręgach rządowych odbyła się jednak dyskusja na temat produkcji 30 rakiet tej klasy oraz 120 rakiet o zasięgu około 1000 kilometrów. W ostatnich latach było wiele doniesień i raportów na temat tajwańskich rakiet balistycznych i manewrujących, które mają służyć do obrony przed inwazją ze strony Chin. Jednak niewiele z nich weszło do produkcji seryjnej, bądź stało się to w wielkiej tajemnicy. W tym samym okresie ChRL rozmieściła w okolicach Tajwanu około 1500 swoich rakiet balistycznych.
Dziesięć lat temu Tajwan wprowadził do służby 50 rakiet krótkiego zasięgu Tien Chi. Połowa z nich znajdowała się w silosach na wyspie Tungyin, a reszta w innym miejscu. Jak większość miejscowych rakiet ziemia-ziemia, tak i ta była opracowana na bazie pocisków ziemia-powietrze, w tym wypadku bazą była rakieta Tien Kung 2. Tien Chi ma zasięg około 500 kilometrów i może przenosić głowicę bojową o masie 100 kilogramów. Nowe pociski mogą przenosić głowicę pięć razy cięższą.
Tajwan nie posiada głowic nuklearnych aczkolwiek posiada odpowiedni potencjał naukowy i przemysłowy, żeby bez problemu taką broń opracować. Byłoby to jednak wielkie ryzyko polityczne. Gdyby Chiny dowiedziały się o takich zamiarach jeszcze przed osiągnięciem gotowości operacyjnej, mogłoby to spowodować próbę inwazji, bądź co najmniej ataku lotniczego na odpowiednie instalacje.
(strategypage.com)