Według lokalnych mediów tajwański instytut badawczy NCSIST przeprowadził na początku miesiąca testy kilku typów pocisków. Wśród nich znalazł się Yun Feng, o zasięgu pozwalającym na rażenie celów położonych w głębi Chin.

Ze względu na coraz bardziej napięte w ostatnich latach relacje chińsko-chińskie Tajwan przystąpił do budowy potencjału odstraszania, mającego zniechęcić Pekin do inwazji. Najbardziej znanym z tych projektów jest pocisk manewrujący Hsiung Feng IIE (HF-2E), którego zasięg w kolejnych wersjach zwiększono z 600 kilometrów do 1500 kilometrów. Są to jednak informacje niepotwierdzone.

Yun Feng to ambitniejszy projekt, bowiem pocisk ma osiągać prędkości naddźwiękowe. Stopień startowy tworzą cztery korpusy pocisków przeciwlotniczych Tien Kung. Po osiągnięciu pułapu określanego jako wysoki oddzielać ma się część bojowa napędzana silnikiem strumieniowym. Na bazie pocisku ma powstać rakieta przeznaczona do wynoszenia na niską orbitę okołoziemską mikrosatelitów o masie od 50 do 200 kilogramów.

Początkowo zasięg Yun Feng deklarowano na 1500 kilometrów, z czasem jednak pojawiły się informacje o zasięgu rzędu 2000 kilometrów. Tym samym w zasięgu rażenia pocisku znalazłyby się niemal wszystkie chińskie centra przemysłowe i gospodarcze z Pekinem włącznie.

Wśród celów tajwańskich pocisków manewrujących i balistycznych wymienia się porty, lotniska, centra dowodzenia, składy paliw i linie kolejowe. Tajwan rozważał przez jakiś czas budowę silosów rakietowych, uznano jednak, że nie będą one w stanie przetrwać pierwszego uderzenia z kontynentu. Dlatego wszystkie pociski mają być odpalane z mobilnych wyrzutni w układzie 10 × 10.

NCSIST nie potwierdziło doniesień o testach, powołując się na wrażliwość sprawy. Próby miano przeprowadzić na poligonie przy bazie Jiupeng na południowym krańcu Tajwanu.

Zobacz też: Wypadek Iskandera w Kazachstanie i możliwy dowód łamania traktatu INF

(taiwannews.com.tw)

玄史生, Creative Commons CC0 1.0 Universal Public Domain Dedication