Zwycięstwo dotychczasowego prezydenta Republiki Chińskiej (Tajwan) Ma Ying-jeou w ostatnich wyborach zapowiada dalszą poprawę stosunków z Chinami. Pomimo tego, a może właśnie dlatego, Tajwańczycy poszukują nowych dostawców uzbrojenia.
Chodzi konkretnie o pomoc w skonstruowaniu konwencjonalnych okrętów podwodnych. Pytanie tylko, który z krajów zajmujących się budową takich jednostek (w rachubę wchodzą przede wszystkim Niemcy, Francja i Rosja) byłby gotów na taki afront wobec Pekinu?
Republika Chińska (Tajwan) od lat mogła się zaopatrywać w broń jedynie w USA. Jednak w ostatnich latach, dążący do jak najlepszych stosunków z Chinami Ludowymi Waszyngton zaczął ograniczać dostawy. Stało się to widoczne zwłaszcza za prezydentury Georga Busha Jr i Baracka Obamy. W tej sytuacji władze w Taipej próbują uniezależnić się od zagranicznych dostaw, co jest znacznie utrudnione z powodu niechęci do współpracy (sprzedaż technologii) tak koncernów zbrojeniowych jak i państw obawiających się reakcji ChRL.
(www.atimes.com)