22 lipca dwa myśliwce przewagi powietrznej Su-27 poderwano do lotu przechwytującego w odpowiedzi na ostrzeżenie mówiące o naruszeniu przez mały samolot turystyczny rosyjskiej przestrzeni powietrznej nad Morzem Bałtyckim.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem, kiedy rosyjskie wojska Obrony Powietrzno-Kosmicznej wykryły samolot zmierzający z Polski i lecący nad Zatoką Gdańską. Obiekt wykryto w odległości pięćdziesięciu kilometrów od terytorium rosyjskiego. O godzinie 20:26 czasu moskiewskiego Cessna przekroczyła granicę rosyjską nad Zatoką Gdańską. O planowanym locie nic nie wiedziano, dlatego też postanowiono zastosować wymagane w tej sytuacji środki bezpieczeństwa.

Stacjonujące w obwodzie kaliningradzkim dwie maszyny Su-27 wysłano w celu ustalenia tożsamości statku powietrznego i zakończenia jego podróży. Jak się można było spodziewać, po kontakcie wzrokowym z jednym z rosyjskich myśliwców pilot zmienił kierunek lotu, obierając kurs na Litwę. O godzinie 21:09 znajdował się już nad terytorium państwa bałtyckiego. W oświadczeniu rosyjskiego resortu obrony nie znajdujemy jednak szczegółowych informacji na temat intruza. W akcji brał udział również drugi myśliwiec, który wykonywał rutynowe czynności w celu zabezpieczenia rosyjskiej przestrzeni powietrznej w regionie.

(en.rian.ru)