Szwedzkie przedsiębiorstwo Marine Jet Power (MJP) poinformowało o podpisaniu umowy z tajwańską stocznią Lungteh w sprawie współpracy przy budowie kolejnych korwet Tuo Chiang. Tym samym spółka dostarczy elementy napędu nie tylko dla standardowych jednostek typu, ale być może weźmie także udział w opracowywaniu ich kolejnych wersji.

– Niewątpliwie jest to kamień milowy dla tajwańskich zdolności morskich, a firma MJP jest głęboko zaszczycona, że została wybrana przez Lungteh jako dostawca najnowocześniejszych technologii napędów strumieniowych – powiedział Robert Magnuson, dyrektor sprzedaży spółki.

W komunikacie spółka stwierdziła, że korwety typoszergu Tuo Chiang cechują się możliwością osiągnięcia dużych prędkości, co w połączeniu ze stabilnym układem katamaranu pozwala im wykonywać całe spektrum zadań: od patrolowania wód terytorialnych Tajwanu aż po zwalczanie okrętów przeciwnika i osłonę przeciwlotniczą.



W wyniku ubiegłorocznych ćwiczeń marynarki wojennej ChRL rząd w Tajpej zauważył, że groźba blokady morskiej Tajwanu, głównie ze strony okrętów podwodnych, jest większa niż kiedykolwiek. Dodatkowo flota Republiki Chińskiej w znacznej mierze zoptymalizowana jest do zwalczania okrętów nawodnych i osłony przeciwlotniczej.

Doświadczenia obu wojen światowych uczą, że jednostki nawodne mogą prowadzić blokadę, przechwytując statki handlowe lub je zawracając. Okręty podwodne mają bardzo ograniczone możliwości takich działań, mogą w zasadzie tylko topić flotę handlową. We współczesnym konflikcie morskim okręty podwodne są jednak wszechstronnym narzędziem, za ich pomocą można prowadzić również działania rozpoznawcze i dywersyjne. Jako że Tajwan jest uzależniony od transportu morskiego, domknięcie blokady wokół wyspy jest zupełnie nie do przyjęcia i zrozumiałe jest, że resort obrony chce do takiej sytuacji nie dopuścić. Rozwiązaniem ma być pozyskanie korwet ZOP.

Dostępne na ten moment informacje o przedsięwzięciu są skąpe – mowa wyłącznie o pozyskaniu korwet stealth. Część mediów branżowych zwraca uwagę, że nowe korwety mogą być kolejną odmianą właśnie typu Tuo Chiang. Ich ograniczona wykrywalność przy prędkości maksymalnej sięgającej 45 węzłów i potężne, jak na okręty o wyporności około 600 ton, uzbrojenie w postaci 12–16 pocisków przeciwokrętowych HF-2 i HF-3 mają zapewnić możliwość przeprowadzania szybkich ataków na flotę inwazyjną.

Drugi okręt typu: Ta Chiang.
(總統府, Creative Commons Attribution 2.0 Generic)



Do służby trafiły na razie dwie jednostki tego typu, trzecia została przekazana marynarce wojennej, a dwie kolejne mają już za sobą wodowanie. W lutym tego roku resort obrony poinformował, że planuje pozyskanie do 2026 roku łącznie jedenastu okrętów. Marine Jet Power przekazała w komunikacie, że jesienią rozpocznie się budowa dodatkowych jednostek.

Część mediów zauważa jednak, iż Tajwan nie ma doświadczenia w budowie okrętów ZOP i konieczne jest pozyskanie zagranicznego partnera do współpracy, jednak rozszerzenie zamówienia o wersje zwalczania okrętów podwodnych mogłoby przynieść wymierne oszczędności. Warto podkreślić, że jednostka wiodąca dysponuje kompleksem walki podwodnej, z którego zrezygnowano w kolejnych okrętach. Być może rezygnując z części uzbrojenia przeciwokrętowego i dokonując pewnych zmian w już i tak zmodyfikowanym projekcie tajwański resort obrony doda im pożądane możliwości.

Tajwańska fregata Wu Chang.
(玄史生, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Z drugiej strony należy pamiętać, że w maju resort obrony podpisał kontrakt na budowę lekkich fregat w dwóch odmianach: przeciwlotniczej i ZOP. W pierwszej kolejności powstaną dwie jednostki prototypowe, po jednej każdego podtypu; docelowo ma powstać dwanaście okrętów. Warto również dodać, że stworzenie platformy ZOP na bazie katamaranów obarczone jest pewnym ryzykiem niepowodzenia.

W początkowej fazie program korwet Tuo Chiang zaliczył kilkuletnie opóźnienia w wyniku wykrytych problemów trapiących jednostkę wiodącą, zwodowaną w 2014 roku. Jednym z wymogów programu było ograniczenie rozmiarów okrętów przy jak największej ilości uzbrojenia i wyposażenia. Okazało się, że jednostka wiodąca ma problemy z statecznością, a część planowanego uzbrojenia nie zmieści się na korwecie.



Rozwiązaniem stało się wydłużenie kadłuba seryjnych jednostek o prawie 5 metrów, co pozwoliło doposażyć je w wyrzutnię szesnastu pocisków przeciwlotniczych TC-2. Zmiany projektowe spowodowały, że pierwszą zmodyfikowaną korwetę zwodowano dopiero sześć lat później Iw 2020 roku). Problemem może okazać się zastosowany napęd firmy Marine Jet Power. Korwety napędzane są przez cztery pędniki strugowodne CSU 850. Amerykańskie LCS-y typu Freedom również mają pędniki strugowodne. Planowano, że okręty będą dysponowały modułem ZOP, w tym celu planowano wyposażyć je w sonar holowany. W czasie prób okazało się, że hydrodynamika kadłuba destabilizuje sonar w wodzie, co powoduje, że jego przydatność jest praktycznie zerowa.

Wiadomo, że w przypadku lekkich fregat rząd w Tajpej początkowo chciał zrezygnować z podkadłubowego sonaru na korzyść kompleksu holowanego, jednak tajwańska flota skłonna jest zmodyfikować projekt. Ostateczna konfiguracja fregat ma zostać ogłoszona we wrześniu. Fregaty mają zapełnić lukę między cięższymi okrętami Republiki Chińskiej i mają być koniem roboczym tamtejszej floty. Niewykluczone, że właśnie budowane lekkie fregaty staną się docelowo korwetami ZOP.

Zobacz też: Chile poszukuje następców śmigłowców UH-1H

Ministry of National Defense of the Republic of China (中華民國國防部)