Szwedzkie siły powietrzne wczoraj oficjalnie wycofały ze służby samoloty szkolno-treningowe Saab 105. Tym samym dobiegła końca kariera tych uroczych maszyn, którym nie udało się podbić światowych rynków. Jedyny użytkownik eksportowy – Austria – rozstał się z nimi w grudniu 2020 roku.

Saab 105 (noszący w szwedzkiej służbie oznaczenie Sk 60) po raz pierwszy wzniósł się w powietrze 29 czerwca 1963 roku. Szwedzkie wojska lotnicze wprowadziły na stan samoloty tego typu w 1967 roku; pierwsi kursanci rozpoczęli szkolenia w lipcu. Nie ma jednak wątpliwości, że Sk 60 doczekają w powietrzu okrągłej 60. rocznicy.

Szwedzkie lotnictwo dopiero wprowadza do służby samoloty szkolenia podstawowego Grob G 120TP (SK 14). Pierwsze trzy samoloty z dziesięciu zamówionych dostarczono do bazy Malmen w kwietniu ubiegłego roku. Do czasu zakończenia organizacji jednostki szkolnej w jej nowej postaci Sk 60 będą latały na pół etatu. Kontrakt resortu obrony z Saabem na obsługę techniczną samolotów obowiązuje do 2025 roku i zawiera opcję przedłużenia o rok.

Po zaliczeniu szkolenia na Grobach szwedzcy lotnicy wyznaczeni do służby na samolotach bojowych będą się uczyli we włoskiej szkole International Flight Training School w bazie Decimomannu na Sardynii.

– Służyły nam bardzo dobrze – mówił o Sk 60 w maju tego roku generał brygady Tommy Petersson, zastępca dowódcy Flygvapnet. – Mieliśmy je na stanie, zanim jeszcze się urodziłem. Służyły nam dobrze, ale są już stare.

Łącznie zbudowano 192 samoloty Saab 105. Saab opracował kilkanaście różnych wersji, od szkolno-treningowej, która mogła też wykonywać zadania dyspozycyjne (Sk 60A), przez uderzeniową i uderzeniowo-rozpoznawczą (Sk 60B/C) po biznesową (Saab 105D). Łatwo zgadnąć, że ta ostatnia okazała się niewypałem.

Na eksport przewidziano wersję Saab 105XT z mocniejszymi silnikami General Electric J85-17B zamiast używanych przez Szwecję Volvo RM9. Austria zamówiła 40 egzemplarzy w 1970 roku dla zastąpienia samolotów de Havilland Vampire i Saab 29 Tunnan. Nadano im oznaczenie Saab 105Ö. W latach 90. Szwedzi także wyposażyli swoje samoloty w mocniejsze silniki – Williams FJ44. Tak zmodernizowane maszyny oznaczono Sk 60W.

Według raportu World Air Forces 2024 szwedzkie wojska lotnicze miały w służbie jeszcze w tym roku 46 egzemplarzy. Żaden inny szwedzki samolot wojskowy nie pozostawał w służbie tak długo. Dla porównania: Saab 37 Viggen został oblatany w 1967 roku i odszedł na emeryturę 40 lat później.

Poszukiwania następcy Saaba 105 w Szwecji ruszyły w maju 2020 roku. Fundamentalnym założeniem było stworzenie całkowicie nowego systemu szkolenia, a nie tylko wymiana samolotów na nowsze. Według przedstawionego harmonogramu pierwsi kadeci mieli rozpocząć szkolenie w nowym systemie latem 2023 roku. System musiał jednak być gotowy wcześniej, ponieważ najpierw trzeba wyszkolić instruktorów.

Przetarg anulowano wkrótce po rozpisaniu, co jeszcze bardziej opóźniło proces budowy nowego systemu. Wśród złożonych ofert nie było ani jednej spełniającej wymagania przetargu. Prawdopodobnie właśnie wtedy Szwedzi postanowili zrezygnować z organizowania całego procesu szkolenia u siebie w kraju, na czym wcześniej bardzo im zależało. Ostatecznie w maju 2021 roku postawili na G 120TP.

Colin Cooke Photo, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic