Problem rosyjskiego szpiegostwa w Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckim regularnie powraca na światło dzienne. Dwa lata temu rosyjscy szpiedzy spartaczyli przygotowania do wojny i zostali masowo wydaleni z Europy (600 funkcjonariuszy z ambasad na całym kontynencie). Zdemaskowano co najmniej ośmiu nielegałów – funkcjonariuszy wywiadu działających bez osłony dyplomatycznej, często udających nie-Rosjan. Służba Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej uległa znacznemu osłabieniu.
Dowody zebrane przez zespół z Royal United Services Institute z Londynu i opublikowane w ubiegłym tygodniu przez The Economist wskazują jednak, iż Rosjanie uczą się na swoich błędach, dostosowują metody i rozpoczynają nową fazę wojny politycznej przeciwko Zachodowi. Według The Economist są bardziej niebezpieczni niż wcześniej.
Zagrożenia związane z rosyjskim szpiegostwem mobilizują służby kontrwywiadowcze w państwach dotkniętych działalnością agenturalną. To nie tylko szeroko rozumiane wzmożenie czujności, ale również budzenie postaw patriotycznych w społeczeństwach zachodnich.
Budzenie ducha patriotyzmu pociąga za sobą liczniejsze wejścia w szeregi agentów, a co za tym idzie – znaczną rozbudowę wielu komórek, zwłaszcza związanych z kierunkiem rosyjskim. Dobrym przykładem są Stany Zjednoczone. W styczniu Bill Burns, dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej, zauważył, że wojna w Ukrainie była dobrodziejstwem dla jego agencji – stwarzającym okazję do rekrutacji do CIA, zdarzającą się raz na pokolenie.
BBC News – Cameron Ortis: Canada intelligence official guilty on spy chargeshttps://t.co/F7yZJlpcqP
— Dr. Dan Lomas (@Sandbagger_01) November 23, 2023
Dla bezpieczeństwa wewnętrznego państw UE i NATO ma również znaczenie działalność agenturalna własnych obywateli na usługach zewnętrznych podmiotów. Jednym z takich przypadków jest były już pracownik cywilny kanadyjskiej policji, którego skazano na czternaście lat pozbawienia wolności za ujawnianie informacji przestępcom. Śledztwo trwało aż siedem lat. 51-letniemu Cameronowi Ortisowi zarzucono, że dzielił się tajemnicami rządowymi z przedstawicielami przestępczości zorganizowanej. W trakcie procesu oskarżony zaprzeczył temu, co znajdowało się w podstawie oskarżenia, a na argumentację prokuratora odpowiedział, że potajemnie pracuje, aby zapobiec „poważnemu zagrożeniu dla Kanady”.
Ortis został skazany w listopadzie przez sąd w Ottawie po ośmiotygodniowym procesie. Sędzia Robert Maranger powiedział, że wyrok uwzględnia czas spędzony za kratkami, co oznacza, że Ortis będzie przebywał w więzieniu jeszcze siedem lat. Prokuratorka Judy Kliewer skrytykowała wyrok jako zbyt łagodny dla sprawcy i złożyła apelację. Sprawa była ciekawa z perspektywy naszego serwisu, gdyż po raz pierwszy sprawdzono w praktyce procesowej obecne kanadyjskie przepisy dotyczące szpiegostwa.
Ze szpiegostwem w swoich szeregach problem mają też Amerykanie. Serwis USNI News poinformował przed kilkoma dniami, że przeciwko starszemu bosmanowi Bryce’owi Pediciniemu, wchodzącemu w skład działu kontroli ognia na stacjonującym w Japonii niszczycielu USS Higgins (DDG 76) typu Arleigh Burke, skierowano akt oskarżenia. W tym tygodniu miał stanąć przed powszechnym sądem wojskowym.
Marynarka oskarża Pediciniego o wykradanie tajnych informacji i przekazywanie ich pracownikowi bliżej nieokreślonego obcego rządu w okresie od końca listopada 2022 roku do lutego 2023 roku. Miało do tego dochodzić w Hampton Roads w stanie Wirginia, gdzie znajdują się kluczowe instalacje US Navy na wybrzeżu atlantyckim. Z postawionych zarzutów nie wynika jasno, jakiego rodzaju informacje udostępniał bosman. Zarzuca się także, iż podczas pobytu w Yokosuce próbował przekazać cudzoziemcowi zdjęcia, w tym zdjęcia ekranu komputera przeznaczonego do przetwarzania tajnych informacji.
Pediciniego zatrzymano wkrótce po podjęciu próby wrogiej działalności w Japonii. Następnie został on tymczasowo aresztowany, a na wolność nie wyszedł od 19 maja. Akt oskarżenia (plik pdf) skierowano 18 stycznia do powszechnego sądu wojskowego. Oprócz zarzutów o szpiegostwo i przekazywanie informacji o tematyce obronnej Pediciniemu postawiono między innymi zarzuty niezgłoszenia przełożonym kontaktów zagranicznych czy niezgłoszenia zapoznawania się z informacjami niejawnymi.
W przypadku Amerykanina podobno nie ustalono tożsamości osoby, której przekazywał informacje. Inaczej przedstawia się kazus włoski. Wojskowy sąd apelacyjny w Rzymie skazał w styczniu byłego oficera włoskiej marynarki wojennej na 29 lat więzienia za szpiegostwo na rzecz Rosji. O dwanaście miesięcy skrócono wyrok sądu wojskowego pierwszej instancji, który zapadł w marcu 2023 roku. Kapitan Walter Biot, ojciec czwórki dzieci, pochodzący Pomezii pod Rzymem, został skazany za szpiegostwo i czyny korupcyjne po tym, jak został przyłapany na przekazywaniu tajnych dokumentów urzędnikom ambasady rosyjskiej. W związku z tą sprawą Włochy w 2021 roku wydaliły dwóch pracowników ambasady.
Navy officer sentenced to 29 years for spying for Russia. Walter Biot gets one yr less on appeal #ANSA https://t.co/zkslOIm5W5
— Ansa English News (@ansa_english) January 29, 2024
Ze swoimi problemami boryka się również Turcja. Ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że w wyniku wspólnych prac Dyrekcji Kontrwywiadu Narodowej Agencji Wywiadowczej (MİT) i Komendy Policji w Stambule udało się przeprowadzić operacje przeciwko osobom zaangażowanym w działalność szpiegowską dla Chińskiej Republiki Ludowej i… Francji.
Dla Deuxième Bureau (francuskiego wywiadu wojskowego) miał szpiegować niejaki Ahmed Katie, którego rozpracowano w czasie starań o uzyskanie azylu w państwie opiekuńczym. Został szybko aresztowany i osadzony w więzieniu wraz z osobami o nazwisku Hüsam Elnahar i İbrahim Shewaish, z którymi współpracował przed wyjazdem za granicę. Ta trójka od roku prowadziła działalność na rzecz Francuzów, bądź co bądź kraju sojuszniczego z NATO.
Podający się za dziennikarza Katie usiłował nawiązać kontakty z partiami politycznymi w Turcji oraz rozpowszechniać fałszywe informacje na temat Turcji i o groźbach kierowanych wobec niego przez tureckich urzędników państwowych. Podczas operacji zatrzymania Katiego zabezpieczono dużą liczbę nośników danych cyfrowych i gotówki w różnych walutach, a także broń i amunicję. Poza tym schwytano siedmiu podejrzanych, którym zarzucono gromadzenie informacji o przywódcach organizacji z Turkiestanu Wschodniego (w ChRL jest to Region Autonomiczny Sinciang-Ujgur).
To nie koniec. W styczniu w ośmiu prowincjach, w tym w Stambule zatrzymano 34 osoby podejrzane o współpracę z izraelskim Mosadem. Te zdecydowane ciosy wymierzone w rzekomych współpracowników służb wywiadowczych Izraela mają związek z wojną w Strefie Gazy oraz wypowiedziami szefa Szin Betu, Ronena Bara, że członkowie Hamasu zostaną odnalezieni i zabici między innymi w Turcji. Oznaczałoby to ingerencję w suwerenność państwa, dlatego też Ankara zdecydowała się na uderzenie wyprzedzające i propagandową otoczkę całej sytuacji. Deklaracja Bara spotkała się ze zdecydowaną reakcją Recepa Tayyipa Erdoğana, który zapowiedział, że każdy błąd będzie Izrael słono kosztował.
W związku z powyższym przeprowadzono operację „Köstebek” (kret), w której jednocześnie dokonano wejścia pod pięćdziesiąt siedem adresów w Stambule, Ankarze, Kocaeli, Hatayu, Mersinie, Izmirze, Van i Diyarbakirze. W toku śledztwa na podstawie źródeł nieosobowych, ale też po zatrzymaniu sprawców i przeprowadzeniu dowodów z ich przesłuchań, ustalono, że izraelscy agenci sprzedawali informacje o Palestyńczykach w Turcji za kwoty sięgające 100–200 dolarów. Poza tym ich modus operandi polegał również na zbieraniu informacji o osobach i obiektach rządowych czy operacjach w sieci, w tym zakładaniu i prowadzeniu stron rozpowszechniających fake newsy.
Z ujawnionych informacji wynika, że byli mało znaczącymi osobami w istniejącej strukturze, nakierowanymi jedynie na korzyści materialne, nie zaś działającymi z powodów ideologicznych. Ich działalność mogła jednak być bardzo szkodliwa. Przed sądem stanęło 26 osób oskarżonych o popełnienie czynów kwalifikowanych jako „szpiegostwo polityczne lub wojskowe”. Piętnastu z nich zostało tymczasowo aresztowanych.
Zobacz też: Francja przeprasza się z Australią