Komisja sił zbrojnych Izby Reprezentantów zastrzegła, że wstrzyma finansowanie programu nowego nosiciela systemu Compass Call w roku budżetowym 2018 do czasu, aż siły powietrzne udowodnią, że metoda wyboru wykonawcy była w pełni zgodna z prawem.

Siły zbrojne przeniosły kwestię wyboru nowego nosiciela na wykonawcę systemu, spółkę L3 Technologies, a zdaniem wielu decyzja ta powinna zostać podjęta przez rząd. Członkowie komisji podkreślają przy tym, że nie są przeciwni L3, ale mają wątpliwości co do metody wyboru kontaktowa.

– Siły powietrzne mówiły, że wybiorą wiodącego integratora systemu, później zmieniono to na integratora systemu, cokolwiek to oznacza. Jesteśmy tym zdezorientowani. Nie znaczy to, że nie popieramy samego programu – powiedział rzecznik Izby Reprezentantów. Żeby zastrzeżenia komisji stały się prawem, muszą zostać poparte przez senat, który jeszcze nie opublikował swojej wersji ustawy na przyszły rok.

Program przeniesienia systemu Compass Call na nowy samolot od lat napotyka na trudności. Gdy wydawało się, że ruszy z miejsca po odrzuceniu wiosną pierwszej skargi Bombardiera. W maju ta firma i Boeing zgłosiły kolejne skargi, a Government Accountability Office oddalił wniosek sił powietrznych o ich ponowne odrzucenie. Argumentacja Bombardiera opiera się na tych samach obawach, które ma komisja Izby Reprezentantów, czyli czy rząd mógł scedować na prywatny podmiot prawo wyboru samolotu nosiciela dla systemu.

(defensenews.com)

SSGT FERNANDO SERNA / USAF