Szef biura politycznego Hamasu Jahja Sinwar miał zginąć albo w nalocie prze­pro­wa­dzo­nym w mieście Rafah w południowej części Strefy Gazy, albo też w wymianie ognia z żołnie­rzami Cahalu. Informacja nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona ani przez jedną, ani przez drugą stronę, ale coraz więcej poszlak wskazuje na to, iż jeden z najkrwawszych terrorystów wszech czasów wreszcie dokonał żywota.

Co ciekawe, według wersji mówiącej o nalocie jego celem nie był Sinwar. Budynek wskazano jako cel, ponieważ dozór powietrzny zauważył, iż weszło tam kilku bojowników, którzy wcześniej uczestniczyli w starciu z pododdziałem Cahalu. Dopiero kiedy żołnierze weszli do budynku – częściowo zburzonego wskutek nalotu – rozpoznali w jednym z trzech zabitych Jahję Sinwara (lub kogoś bardzo doń podobnego).

Zdjęcia – uwaga, drastyczne! – można zobaczyć tutaj.

Hamas na razie nie potwierdza ani nie zaprzecza. Ale trudno się temu dziwić. Służba prasowa organizacji zapewne jest oddzielona od wodza kilkoma ogniwami w sieci łączności. Kilka miesięcy temu wydawana w Londynie gazeta Asharq Al-Awsat pisała, że jedynie dwie lub trzy osoby wiedzą, gdzie znajduje się Sinwar. One odpowiadają za to, aby niczego mu nie brakowało, one też aranżują jego kontakty ze światem zewnętrznym.

Niemniej źródła gazety potwierdziły, że chociaż terrorysta przebywa w ukryciu i ogranicza kontakty ze światem zewnętrznym do minimum (aby utrudnić namierzenie), trzyma rękę na pulsie i jest na bieżąco informowany zarówno o wydarzeniach na polu walki, jak i o nego­cja­cjach z Izra­elem. Jeden z krewnych Sinwara powiedział gazecie, iż Sinwar dopuszcza dla siebie jeden z dwóch scenariuszy: albo wypchnięcie sił izraelskich z Gazy w drodze transakcji, albo też śmierć męczeńską. Czyżby się doczekał?

Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie. Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują.

Konfliktom nie grozi zamknięcie, jeśli jednak nie dopniemy budżetu tą drogą, będziemy musieli w przyszłym miesiącu na pewien czas przywrócić reklamy Google.

Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.

GRUDZIEŃ BEZ REKLAM GOOGLE 91%

Zwłok rzekomego Sinwara nie zabrano do Izraela, ponieważ okolica jest gęsto zaminowana improwizowanymi ładunkami wybuchowymi. Żołnierze jedynie pobrali próbki DNA i wykonali zdjęcia. Izraelska policja oświadczyła, iż wciąż trwają analizy. Obejmą one między innymi badania uzębienia i badania DNA. Dopiero po ich zakończeniu uzyskamy stuprocentową pewność, czy wódz Hamasu faktycznie zginął.

Wydaje się jednak, iż w izraelskim rządzie już zapanowała atmosfera pewności. Według izraelskiej telewizji premier Binjamin Netanjahu polecił personelowi swojej kancelarii, aby poinformować rodziny zakładników, iż Sinwar – jeden z architektów planu napaści z 7 paź­dzier­nika – nie żyje.

Aktualizacja (18.10): Wyciekł protokół z porównania uzębienia. Izraelczycy dysponują kartoteką dentystyczną Sinwara z czasów jego blisko ćwierćwiecznego pobytu w więzieniu (gdzie siedział za mordowanie Palestyńczyków, nie Izraelczyków). Oczywiście od zwolnienia w 2011 roku terrorysta mógł przejść kolejne zabiegi, ale na tyle, na ile da się porównać, wynik badania jest pozytywny. Zwłoki znalezione w Rafah to niemal na pewno zwłoki Sinwara.

Aktualizacja (18.35): Marszałek Knesetu Amir Ochana zaapelował do hamasowców o złożenie broni i zwolnienie zakładników. „Rok temu zabijał. Teraz został zabity. Gdzie wy będziecie za rok?” – pisze Ochana.

Słychać coraz więcej głosów nawołujących do wykorzystania tej sytuacji w celu zabezpieczenia losu zakładników. Lider opozycji Jair Lapid sugeruje, że Izrael powinien zaproponować terrorystom układ: gwarancje bezpieczeństwa i nagrody finansowe dla wszystkich, którzy przyprowadzą zakładników do izraelskich żołnierzy.

Także Forum Rodzin Zakładników domaga się, aby rząd wykorzystał nadarzającą się okazję i zadbał o los osób przetrzymywanych w lochach Hamasu. Ejnaw Zangauker, matka zakładnika Matana Zangaukera i jedna z najaktywniejszych członkiń Forum, oświadczyła: „Wyrównaliśmy rachunki z arcymordercą Sinwarem, ale teraz, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, życiu mojego syna Matana i innych zakładników grozi bezpośrednie niebezpieczeństwo”.

Aktualizacja (18.55): Cahal oficjalnie poinformował o śmierci Sinwara. Zabito go nie dziś, ale jeszcze wczoraj późnym wieczorem.

Yousef Mohammad / IMAGESLIVE via ZUMA Press Wire / Alamy Stock Photo