Sikorsky przygotowuje dla Filipin ofertę na sprzedaż uzbrojonych śmigłowców S-70i Black Hawk. Jest to odpowiedź amerykańskiej firmy na wcześniejszą próbę zakupu przez Filipiny sześciu śmigłowców szturmowych AH-64E lub AH-1Z, które okazały się za drogie. Jest to własna inicjatywa firmy, więc sprzedaż byłaby realizowana na zasadach komercyjnych, a nie poprzez program Foreign Military Sales.
Propozycja sprzedaży uzbrojonych Black Hawków jest próbą pójścia za ciosem po tym, jak w kwietniu 2019 roku Amerykanom udało się sprzedać Filipinom szesnaście S-70i w wersji transportowej w ramach programu Combat Utility Helicopter. Mimo światowej pandemii dostawy tych maszyn nie są zagrożone. Ich produkcja w zakładach w Mielcu idzie zgodnie z planem i pierwszych sześć egzemplarzy ma być dostarczonych odbiorcy w czwartym kwartale 2020 roku, a pozostałe – w 2021 roku.
Według nieoficjalnych informacji za szesnaście zamówionych S-70i Filipiny zapłacą około 240 milionów dolarów. Budżet przeznaczony na sześć śmigłowców szturmowych wynosił 265 milionów dolarów, znacznie mniej, niż zaproponowana przez Amerykanów cena za AH-64E czy AH-1Z. Guardiany wyceniono na 1,5 miliarda dolarów, a Vipery – na 450 milionów dolarów.
Wachlarz uzbrojenia bojowej wersji S-70i nie ustępuje klasycznym śmigłowcom uderzeniowym, z AH-64 na czele. Broszury Sikorsky’ego przewidują na przykład szesnaście pocisków rakietowych Hellfire i dodatkowo dwa napędowe karabiny maszynowe M134 Minigun w przedniej części kabiny desantu – obsługiwane ręcznie przez żołnierzy lub zainstalowane na stałe równolegle do osi podłużnej śmigłowca. Bardziej uniwersalny zestaw obejmuje osiem Hellfire’ów i podwieszenie na wolnych węzłach wyrzutni niekierowanych pocisków rakietowych Hydra 70 – lub kierowanych, zmodernizowanych z wykorzystaniem pakietu APKWS.
Zobacz też: Airbus przenosi produkcję H215M do Rumunii
(janes.com)