Dziś około godziny 6.00 czasu lokalnego na terenie stanu Arunachal Pradesh rozbił się śmigłowiec Mi-17-W5 należący do wojsk lotniczych Indii. W wypadku zginęło siedem osób.

Śmigłowiec wystartował z lądowiska opodal miasta Tawang, leżącego na wysokości około 2900 metrów nad poziomem morza w pobliżu granicy z Bhutanem i Chinami. Zmierzał do odległego o dwadzieścia kilometrów Yangste, leżącego już na terytorium Bhutanu. Wrak śmigłowca znajduje się na wysokości około 5200 metrów, co praktycznie uniemożliwiło szybką akcję ratunkową.

Indyjskie siły zbrojne ujawniły już tożsamość ofiar. W śmigłowcu zginęli: podpułkownik Vikram Upadhyay, major S. Tiwari, chorąży A.K. Singh, sierżanci Gautam i Satish Kumar z wojsk lotniczych oraz sipajowie (szeregowi) Balaji i Deka z wojsk lądowych. Wszystkie ciała odnaleziono i przewieziono do bazy lotniczej Tezpur.

Zaledwie dzień wcześniej szef sztabu wojsk lotniczych, generał Birender Singh Dhanoa, oświadczył, że wysoki poziom wypadków samolotów i śmigłowców w czasie pokoju stanowi duży problem i że trwają starania, aby poprawić ten stan rzeczy.

(thehindu.com, indiatimes.com)

materiały prasowe Rostiechu