Rzecznik prasowy sił zbrojnych Demokratycznej Republiki Konga major Guillaume Djike poinformował o bitwie, którą stoczyły miejscowe wojska z oddziałem Rwandyjczyków. Oddział ten, prawdopodobnie przypadkowo, wtargnął na terytorium Kiwu Północnego. Do starcia doszło w okolicy góry Nikeno, około stu metrów od granicy dzielącej oba państwa.
Anonimowe źródła w siłach zbrojnych DRK podają, że po obu stronach doszło do strat w ludziach. Bitwa została przerwana dopiero, gdy udało się nawiązać łączność ze stolicą, która nakazała natychmiastowe przerwanie ostrzału. Kongijczycy oświadczyli, że początkowo wzięli Rwandyjczyków za partyzantów M23 ukrywających się w okolicy.
Podczas krwawej wojny domowej w Rwandzie oddziały biorące udział w masakrach ludności cywilnej ukrywały się w bazach ulokowanych we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga. Obszary przygraniczne wielokrotnie wykorzystywane były przez liczne grupy partyzantów walczących w tej części Afryki.
Zobacz też: Kongijskie partyzantki łączą się w walce z rządem
(news24.com)