W rozpoczętym blisko trzy lata temu programie brytyjskiego lasera bojowego istotną rolę mogą odegrać rozwiązania techniczne zaczerpnięte wprost z Formuły 1. Jak pisze Grant Turnbull w serwisie Army Recognition, Laboratorium Naukowo-Techniczne Ministerstwa Obrony (DSTL) współpracuje w tym programie między innymi z przedsiębiorstwem GKN Aerospace, które pięć lat temu przejęło spółkę Williams Hybrid Power.
Kibicom Formuły 1 zespół założony w latach siedemdziesiątych przez Franka Williamsa kojarzy się głównie z piękną historią (łącznie szesnaście tytułów mistrzowskich kierowców i konstruktorów) oraz beznadziejnymi wynikami w sezonie 2019 (jeden punkt w dziewiętnastu wyścigach, zdobyty przez Roberta Kubicę). W skład Williams Group wchodzą jednak również inne podmioty, na przykład Williams Advanced Engineering, a do 2014 roku w tym gronie znajdowała się także wspomniana Williams Hybrid Power.
Wytwarzanie i przechowywanie energii potrzebnej laserowi to jedno z największych wyzwań, przed którymi stają inżynierowie uczestniczący w tych projektach. I właśnie dlatego GKN zainteresowało się dokonaniami Williamsa na polu konstrukcji samochodów wyścigowych.
W 2009 roku w Formule 1 zadebiutował system odzyskiwania energii kinetycznej KERS (kinetic energy recovery system). Williams Hybrid Power chciała pójść drogą odmienną niż inne zespoły F1, opracowując niewielki akumulator kinetyczny (oparty na kole zamachowym). Rozwiązanie to nie podbiło świata F1, ale z powodzeniem wykorzystano je w samochodzie Audi R18 e-tron quattro, rywalizującym z powodzeniem w słynnym wyścigu 24 Heures du Mans. A teraz wszystko wskazuje na to, że kolejna jego odsłona pojawi się w broni energetycznej.
DSTL i GKN wspólnie opracowały na potrzeby programu lasera pod nazwą UK Dragonfire system przechowywania energii w kole zamachowym (flywheel energy storage system, FESS). Andrew Tate, inżynier z wydziału systemów morskich DSTL, przyznaje, że FESS wywodzi się wprost z urządzenia powstałego na potrzeby bolidów teamu z Grove.
DSTL współpracuje również z amerykańską marynarką wojenną, aby sprawdzić, czy FESS nadaje się do użycia w programie broni laserowej US Navy. Stephen Markle, szef biura PMS 320 odpowiadającego za poszukiwania nowych sposobów zaopatrywania amerykańskich okrętów w energię, przyznaje, że instalacje starej generacji nie nadają się do „napędzania” broni nowej generacji, pobierającej energię w krótkich, ale intensywnych impulsach. Na identycznym założeniu swego czasu opierał się KERS.
W tym miejscu warto przypomnieć, że nie tylko Williams Hybrid Power pracuje nad rozwiązaniami dla wojska. Williams Advanced Engineering również ma na koncie wiele takich projektów, na przykład przenośne lekkie schrony i osłony nowej generacji.
Zobacz też: YAL-1 – laserowy łowca rakiet
(army-technology.com)