Wczoraj w pobliżu Konstancy rozbił się MiG-21 LanceR należący do wojsk lotniczych Rumunii. Jego pilot, locotenent-comandor (major) Adrian Stancu, zdołał się katapultować i przeżył, ale według nieoficjalnych informacji doznał urazu kręgosłupa.

Do wypadku doszło o godzinie 11.15, kiedy LanceR podchodził do lądowania po trwającym około godziny locie. W ostatnich chwilach przed katapultowaniem się pilot meldował o problemach z silnikiem. Maszyna spadła na teren niezamieszkany i nie wyrządziła szkód na ziemi.

Myśliwiec o numerze 5788, stacjonujący na co dzień w 86. Bazie Lotniczej imienia Gheorghego Mociornițy, wystartował z bazy lotniczej imienia Mihaila Kogălniceanu, stanowiącej część portu lotniczego w Konstancy. Brał udział w ćwiczeniach „Thracian Eagle 2017”, realizowanych wspólnie z Bułgarami.

Według raportu World Air Forces 2016 na stanie Forţele Aeriene Române znajdowało się do niedawna dwadzieścia sześć MiG-ów-21 zmodernizowanych do standardu LanceR.

Zobacz też: Koniec epoki: ostatni seryjny MiG-21

(sofiaglobe.com, aeronews.ro, stirileprotv.ro)

Łukasz Golowanow, konflikty.pl