11 października rozbił się samolot Su-27UBK należący do wojsk lotniczych Etiopii. Maszyna wykonywała lot ćwiczebny przed pokazami wojskowymi. Obaj członkowie załogi zginęli na miejscu.
Do katastrofy doszło około godziny 10.00 rano czasu miejscowego, tuż po starcie z bazy lotniczej Harar Meda w Biszoftu, leżącej na wysokości 1920 metrów nad poziomem morza w centralnej części kraju. Z dostępnych informacji wynika, że w samolocie zapalił się jeden silnik.
Miejscowe media podają, że dowódca załogi, major Sebri Tofik, zdołał się katapultować, ale uczynił to na zbyt małej wysokości. Drugi członek załogi, major Hajelom Tesfaje, nie zdążył opuścić kabiny.
Według raportu World Air Forces 2019 etiopskie lotnictwo posiadało do tej pory szesnaście Su-27, a także dziesięć MiG-ów-23. Maszyny te stanowią całość etiopskiego lotnictwa bojowego. Duża liczba MiG-ów-21 i Su-25 (według niektórych źródeł łącznie około osiemdziesięciu samolotów) ze względu na zaniedbania techniczne prawdopodobnie już nie nadaje się do służby liniowej.
Zobacz też: Tama Wielkiego Odrodzenia zaostrza napięcia na linii Egipt–Etiopia
(thereporterethiopia.com, newbusinessethiopia.com)