Taunton to nieduże miasto w południowo-zachodniej Anglii. W piątkowe popołudnie piętnaście tysięcy osób wyległo na jego ulice, by zgotować huczne powitanie wracającym z Afganistanu po siedmiomiesięcznej zmianie komandosom Królewskiej Piechoty Morskiej. Obecność brytyjskich sił zbrojnych w państwie rządzonym niegdyś przez talibów ma się ku końcowi.
– Maszerowanie przez Taunton wśród okrzyków i oklasków wszystkich wokół przepełnia mnie dumą – mówił dwudziestoośmioletni kapral Sebastian Rolland, dla którego była to już trzecia zmiana w Afganistanie. – Wsparcie tak wielu ludzi jest ogromnie ważne.
Batalion 40 Commando, Royal Marines na przestrzeni dwunastu lat przybywał do Afganistanu cztery razy. Był pierwszą służącą tam brytyjską jednostką Królewskiej Piechoty Morskiej, teraz zaś jest ostatnią, która opuściła Afganistan. Cała 3. Brygada Komandosów, w której skład wchodzi 40 Commando, straciła w tym okresie sześćdziesięciu jeden zabitych, z czego osiemnastu w szeregach tego właśnie batalionu.
Żołnierze dostali teraz osiem tygodni urlopu, po którym wrócą do normalnych obowiązków.
(royalnavy.mod.uk)