Południowoafrykańskie ministerstwo obrony poinformowało, że kurtuazyjną wizytę w RPA złożą rosyjskie strategiczne nosiciele pocisków manewrujących Tu-160. Będzie to najprawdopodobniej pierwsze lądowanie maszyn tego typu w Afryce. Rosjanie mieli przylecieć już dzisiaj, ale z powodu usterki technicznej w jednym z Blackjacków przelot odłożono do jutra rana. Pojawiły się też pogłoski, jakoby opóźnienie wynikało z użycia dziś Tu-160 w locie bojowym nad Syrią.
Tu-160 wylądują w bazie lotniczej Waterkloof na obrzeżach Pretorii – głównej bazie South African Air Force. Już wczoraj wylądował tam ciężki samolot transportowy An-124, który przywiózł mechaników i niezbędne zaplecze techniczne. Wraz z parą Tu-160 w Waterkloof zjawi się także Ił-62. Taki kwartet to standardowy zespół reprezentacyjny rosyjskiego lotnictwa podczas wizyt na innych kontynentach. Pod koniec ubiegłego roku identyczny zestaw samolotów udał się do Wenezueli.
Celem wizyty jest pogłębienie relacji w zakresie polityki bezpieczeństwa. Nawiązanie bliskiej współpracy z Republiką Południowej Afryki umożliwi Rosjanom zdobycie silnej pozycji na południu kontynentu i uzyskanie lepszego dostępu do bardzo chłonnego południowoafrykańskiego rynku zbrojeniowego. Rosja liczy również na nawiązanie partnerstwa strategicznego z RPA.
Doradca rosyjskiego prezydenta do spraw stosunków międzynarodowych Jurij Uszakow wyraził nadzieję, że szczyt Rosja–Afryka w Soczi (zaplanowany na jutro i pojutrze) będzie się odbywać regularnie co trzy lata. Pod tym względem Rosja próbuje naśladować strategię przyjętą przez Chiny. Oba kraje, pozbawione piętna dawnych imperiów kolonialnych, aktywnie szukają w Afryce nowych sojuszy i rynków zbytu dla swoich towarów.
Na pierwszy szczyt Rosja–Afryka przyjadą delegacje wszystkich pięćdziesięciu czterech państw afrykańskich. Dla Moskwy jest to kluczowy kierunek w relacjach międzynarodowych. W dziewięć lat wartość handlu Rosji z Afryką wzrosłą z 6,6 miliarda do 18,9 miliarda dolarów. Kreml stara się budować szeroką sieć układów wojskowo-gospodarczych, która obejmuje nie tylko najpotężniejsze kraje kontynentu, ale również kraje niestabilne, takie jak Republika Środkowoafrykańska.
Według raportu World Air Forces 2019 w składzie rosyjskich Wozduszno-kosmiczeskich sił służy szesnaście Tu-160.
Zobacz też: Jakie jest przeznaczenie rosyjskiego satelity Łucz?
(apnews.com, facebook.com/sandfcorpevents)