Ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało dziś, że do Syrii przebazowano samoloty bombowe Tu-22M3 i myśliwce MiG-31K. Oficjalnie celem ich obecności w bazie lotniczej Humajmim jest uczestnictwo w ćwiczeniach morskich odbywających się na Morzu Śródziemnym. Jest to drugi pobyt maszyn obu tych typów w Syrii. Tu-22M3 stacjonowały tam w maju i w czerwcu ubiegłego roku, a MiG-i-31 – w czerwcu.
I Tu-22M3, i MiG-31K są przystosowane do przenoszenia pocisków balistycznych Ch-47M2 Kinżał. Jako główne ich przeznaczenie wskazywane jest zwalczanie lotniskowców i innych okrętów zasadniczych floty nieprzyjaciela – stąd ich obecność na ćwiczeniach marynarki wojennej – ale mogą też atakować stacjonarne cele lądowe. Więcej na temat rzeczywistych i hipotetycznych możliwości broni tej klasy pisaliśmy w artykule: Jak groźne są naprawdę przeciwokrętowe pociski hipersoniczne?. Kinżał bazuje na pocisku balistycznym Iskander, według źródeł rosyjskich ma zasięg ponad 2 tysięcy kilometrów i jest zdolny do wykonywania złożonych manewrów.
W ćwiczeniach uczestniczą między innymi dwa krążowniki rakietowe „dalekiej strefy morskiej i oceanicznej” projektu 1164 Atłant (NATO: Slava) – Marszał Ustinow i Wariag – a także fregata Admirał fłota Kasatonow projektu 22350, fregata Admirał Grigorowicz projektu 11356R Buriewiestnik, duże okręty ZOP Admirał Tribuc i Wice-admirał Kułakow projektu 1155 Friegat oraz szereg mniejszych jednostek. Udział w ćwiczeniach oznacza, że prawdopodobnie żadna z jednostek na tej liście, wbrew wcześniejszym spekulacjom, nie wejdzie w najbliższym czasie na Morze Czarne.
Video of Shoigu's inspection of the Russian naval exercise in the Eastern Mediterranean #Russia #Syria pic.twitter.com/TrE1zhEvJ6
— Michael A. Horowitz (@michaelh992) February 15, 2022
Jako jeden z głównych celów ćwiczeń Rosjanie wskazują zwalczanie okrętów podwodnych przeciwnika i ustanawianie kontroli nad żeglugą na obszarze Morza Śródziemnego. Łącznie w ćwiczenia zaangażowano ponad 140 okrętów, ponad sześćdziesiąt statków powietrznych i około 10 tysięcy ludzi. Na inspekcję ćwiczeń przybył rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu.
Chociaż jest to dopiero trzecia wizyta Tu-22M w Humajmim, bombowce tego typu wielokrotnie brały udział w lotach bojowych nad terytorium Syrii. Startowały wtedy z baz na południu Rosji, głównie z Mozdoku w Osetii Północnej, i wykonywały po drodze kilka tankowań w powietrzu. Według danych ministerstwa obrony pomiędzy listopadem 2015 roku i sierpniem 2018 roku Tu-22M wykonały 369 samolotolotów nad Syrią. Tu-22M, oznaczony w kodzie NATO jako Backfire (co w Rosji zaadaptowano jako żartobliwe przezwisko Wstriecznyj Ogoń, mające dokładnie takie samo znaczenie: przeciwpożar), wykorzystywany był przez Rosję już w Afganistanie w latach 80. ubiegłego wieku.
Pod kadłubami bombowców, które wylądowały w Syrii, można dostrzec podwieszone pociski przeciwokrętowe Ch-32 o zasięgu – według różnych źródeł – od 600 do 1000 kilometrów. Co ciekawe, dwie z tych maszyn, Czerwony 28 i Czerwony 50, odwiedziły Syrię również w ubiegłym roku.
Co się tyczy MiG-ów-31, w 2018 roku informowano, iż do nowego standardu 31K, zintegrowanego z Kinżałami, zmodyfikowano dziesięć MiG-ów-31BM. W kolejnych latach nie pojawiały się żadne doniesienia o modyfikacji kolejnych nosicieli. Jeden z nich (numer RF-95217) został poważnie uszkodzony w ubiegłym miesiącu w wypadku podczas startu z bazy Solcy i nie wiadomo, czy będzie się nadawał do remontu. Z pozostałych dziewięciu cztery lub pięć niedawno przebazowano do obwodu kaliningradzkiego. Po dyslokacji co najmniej dwóch kolejnych egzemplarzy w Syrii można więc zakładać, że w bazie macierzystej w Achtubińsku w pobliżu Astrachania pozostały być nie więcej niż trzy MiG-i-31K.
Podczas wizyty w Syrii Szojgu spotkał się również z Baszszarem al-Asadem, a także odznaczył pilota, który wykonał ponad 300 lotów. MiG-i-31 przyleciały do Syrii bez Kinżałów, ale na okoliczność ceremonii pod samolotem Czerwony 99 podwieszono pocisk.
Zobacz też: Niemcy: Prawicowy ekstremizm przyczyną likwidacji kompanii KSK