Problematyczna kwestia rosyjskiej bazy w Kirgistanie została uregulowana poprzez podpisanie umowy określającej czynsz, jaki Rosjanie będą płacić za korzystanie z możliwości posiadania wojsk w tym regionie. Umowa została podpisana podczas spotkania ministra obrony Anatolija Sierdiukowa z jego odpowiednikiem z Kirgistanu w Pekinie.
Kwestia rosyjskiej infrastruktury wojskowej w Kirgistanie została poruszona podczas moskiewskiej wizyty prezydenta Ałmazbeka Atambajewa w lutym bieżącego roku. Skrytykował on Rosję za zaleganie z czynszem, który miał być płacony za bazę wojskową w Kanta oraz zakwestionował sam fakt jej posiadania przez Kreml.
Co więcej, motywującym faktem okazała się deklaracja kirgiskiego premiera Omurbeka Babanowa, który powiedział, iż władze zamierzają podjąć decyzję o ewentualnym przedłużeniu dzierżawy amerykańskiej bazy lotniczej Manas koło Biszkeku, biorąc pod uwagę opinię państw partnerskich w ramach Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Stany Zjednoczone zaczęły wykorzystywać bazę w Manas w celu wsparcia operacji wojskowych przeciwko Talibom w Afganistanie w 2001 roku. Obecnie pozostaje ona jednym z kluczowych węzłów zaopatrzeniowych oraz komunikacyjnych dla prowadzonej operacji.
Drugą umową zawartą przez Sierdiukowa jest porozumienie międzyrządowe dotyczące zwiększenia liczby obywateli Tadżykistanu, którzy mogliby pobierać naukę w rosyjskich placówkach wojskowych.
Wymienione porozumienie tworzy niezbędne ramy prawne i regulacyjne dla szkolenia obywateli Tadżykistanu w szkołach Suworowa oraz korpusie kadetów rosyjskiego Ministerstwa Obrony.
(RIA Novosti)