Dyrektor generalny Rosoboroneksportu Anatolij Isajkin poinformował, że rosyjski przemysł obronny jest w trakcie modernizacji zestawów przeciwlotniczych S-300 do Iranu. Dodał również, że od czasu ustanowienia zakazu eksportu tego sprzętu do Teheranu wiele się zmieniło i ma nadzieję, że S-300 w końcu wzmocnią obronę przeciwlotniczą państwa znad Zatoki Perskiej. Wcześniej Rosjanie zezłomowali część podzespołów, które były specjalnie zaprojektowane pod wymagania lokalnego użytkownika, którym miał być właśnie Iran.
Jednak już w kwietniu 2015 roku prezydent Władimir Putni podpisał dekret znoszący zakaz eksportu S-300PMU-1 do Iranu i nakazał rozpoczęcie rozmów i prac nad ponownym przystosowaniem systemów do wymagań stawianych przez Teheran. 14 sierpnia rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow powiedział, że trwa negocjowanie szczegółów technicznych umowy. Rosjanie zapewniają, że są w stanie dostarczyć zestawy jeszcze pod koniec bieżącego roku. Wydaje się być to przesadzone. Co więcej należy wziąć pod uwagę, że sankcje w stosunku do Iranu zostaną zniesione dopiero w 2016 roku.
Rosjanie i Irańczycy podpisali umowę o wartości 800 milionów dolarów pod koniec 2007 roku. Moskwa zobowiązała się wtedy do dostarczenia pięciu dywizjonów S-300PMU-1. Kompleksy miałyby stanowić element ochrony irańskich obiektów nuklearnych przed atakiem z powietrza. Niecałe trzy lata później, 9 czerwca 2010 roku, przyjęto rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1929. Stanowiła ona czwartą serię sankcji przeciwko reżimowi ajatollahów. Dokument stwierdzał między innymi, że państwa mają „zapobiegać sprzedaży, dostawom i transferowi do Iranu czołgów, pojazdów opancerzonych, systemów artyleryjskich dużego kalibru, samolotów i śmigłowców bojowych, okrętów wojennych, rakiet i systemów rakietowych oraz odpowiednich materiałów”.
We wrześniu 2010 roku prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew podpisał dekret zakazujący przekazywania Iranowi rakiet S-300, pojazdów opancerzonych, samolotów i okrętów, za co irański sąd wymierzył karę czterech miliardów dolarów dla rosyjskiego Rosoboroneksportu.
W czerwcu 2013 roku Moskwa podjęła kolejne starania w celu uniknięcia wypłaty Iranowi odszkodowania w wysokości czterech miliardów dolarów. Według źródeł powiązanych z rosyjskim przemysłem obronnym na stole znajduje się oferta, której przedmiotem są systemy obrony powietrznej S-300WM. Z czasem Moskwa zaproponowała kolejne rozwiązanie zastępcze, jednak Iran nie wyraził zgody na zamianę wcześniej zamówionych systemów przeciwlotniczych S-300 na kompleksy Tor-M1. Te ostatnie bowiem nie spełniają wymagań całościowego planu obrony irańskiego terytorium. W sierpniu 2013 roku dyrektor koncernu PWO Ałmaz-Antiej Władysław Mienszczikow poinformował, że zezłomowano przeznaczone dla Iranu zestawy przeciwlotnicze S-300. Sprzęt rozmontowano, niektóre części odzyskano, a resztę zutylizowano.
Na początku października bieżącego roku ministerstwo obrony Iranu powiadomiło, że Rosjanie rozpoczęli dostawy zestawów przeciwlotniczych S-400 Triumf. Jednak wówczas żadne inne źródło, w tym Moskwa, nie potwierdziło tych informacji.
(sputniknews.com, ibtimes.com; fot. Ajvol, via Wikimedia Commons)