W minionym tygodniu doszło do kolejnych zamachów bombowych i walk rosyjskich sił specjalnych z islamskimi bojownikami na północnym Kaukazie.
W Dagestanie w wyniku wybuchu bomby zginął imam centralnego meczetu w Bujnaksku i jego ochroniaż. Był to piąty w ostatnim czasie przypadek ataku, w którym śmierć poniósł muzułmański duchowny.
W Nalczyku – stolicy Kabardyno-Bałkarii funkcjonariusze rosyskich struktur siłowych zastrzelili Alima Zankiszyjewa, który od kilku lat dowodził lokalną komórką Emiratu Kaukazu, a od roku 2006 poszukiwany był przez władze.
Jednocześnie pojawiły się pogłoski, jakoby Rosjanie planowali wysłać do Dagestanu dodatkowe 25 tys. żołnierzy. Informacjom tym zaprzeczyli prezydent republiki Magomiedsalam Magomiedow oraz przywódca sąsiedniej Czeczenii Ramzan Kadyrow.
W ostatnim czasie lokalne FSB i policja nasiliły akcje przeciwko zbrojnemu podziemiu. Mieszkańcy Kabardyno-Bałkarii natomiast zaczęli donosić kaukaskim mediom, że nasiliły się aresztowania wśród młodych mężczyzn, których podejrzewa się o współpracę z separatystami. Działania „siłowików” najprawdopodobniej związane są z tym, że Kreml chce w zminimalizować ryzyko dokonania zamachów terrorystycznych podczas zimowej Olimpiady w Soczi. Działalność bojowników stopniowo przenosi się z Dagestanu i Czeczenii do zachodnich republik regionu, zamieszkałych przez ludność czerkieską, protestującą przeciwko Igrzyskom.
(www.rferl.org, www.kavkaz-uzel.ru)