Rosyjskie ministerstwo obrony postanowiło dostosować pociski rakietowe Ch-22 do użytku operacyjnego. Przez długi czas były one głównym zbrojeniem naddźwiękowych bombowców Tu-22M3, ale wycofano je z eksploatacji na początku pierwszej dekady tego wieku. Dziennik Izwiestija, powołując się na wypowiedzi eksperta w dziedzinie wojskowości Aleksieja Leonkowa, podaje, że pociski przyjęte z powrotem do służby będą mieć właściwości techniczne i operacyjne porównywalne z najnowszymi pociskami rakietowymi Ch-32.
Resort planuje głęboką modernizację trzydziestu dwóch Ch-22 w ciągu trzech lat. Koszt szacuje się na 300 milionów rubli (17,5 miliona złotych). Unowocześnione pociski będą napędzane mocniejszym silnikiem, otrzymają mniejszą głowicę i większe zbiorniki paliwa. Dzięki tym zmianom zasięg operacyjny ma wynieść niemal 1000 kilometrów. Ponadto Ch-22 będzie miał nowy inercjalno-radiolokacyjny system naprowadzania z możliwością korekty kursu w oparciu o rzeźbę terenu, wykazujący się ponoć bardzo wysoką odpornością na zagłuszanie.
Biuro konstrukcyjne Raduga zaprojektowało Ch-22 na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Wyprodukowano blisko 3000 pocisków z różnymi modyfikacjami. Pociski mogły przenosić ładunek konwencjonalny lub nuklearny. Broń stworzono w celu niszczenia największych okrętów wojennych, radarów i umocnionych obiektów strategicznych przeciwnika, w tym baz wojskowych, mostów, elektrowni. Istniała również wersja Ch-22MP przeznaczona do zwalczania stacji radiolokacyjnych. Wszystkie wersje przenoszone były przez bombowce naddźwiękowe Tu-22M3.
Zobacz też: Rosyjskie bombowce będą latać z bazy Hamadan?
(navyrecognition.com)