Według agencji prasowej TASS okręty rakietowe produkcji rosyjskiej cieszyły się sporym zainteresowaniem podczas targów MWMS-2019. Wysłannicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Arabii Saudyjskiej skupiali się na korwetach projektu 22800 Karakurt (na zdjęciu) i fregatach projektu 1166.1E Giepard 3.9.
Przedstawiciele zielonodolskiej stoczni imienia Gorkiego twierdzą, że w mniejszym lub większym stopniu zainteresowanie okrętami wykazywali także delegaci z Nigerii, Ghany, Namibii, Wietnamu i Tajlandii. Trudno jednak ocenić, czy zainteresowanie to miało konkretny wymiar czy też było w istocie niezobowiązującym sondowaniem rynku.
O planach eksportowych co do Karakurtów, których rosyjska marynarka chce mieć w służbie co najmniej osiemnaście, wiadomo od kilkunastu miesięcy. Wiceminister obrony Jurij Borisow wymienił w tym kontekście między innymi Wietnam, a także Chiny i Indie, czyli tradycyjnych klientów rosyjskich stoczni.
Ani Rijad, ani Abu Zabi nie sięgały dotąd po okręty produkcji rosyjskiej, za to chętnie kupują konstrukcje o proweniencji zachodnioeuropejskiej, jak na przykład francuskie Gowindy kupione przez ZEA czy hiszpańskie korwety typu Avante 2200 i również francuskie zmodyfikowane fregaty typu La Fayette kupione przez Saudów.
Zobacz też: Rosjanie zapewniają, że Pancyr-S1M zestrzeli nawet małe drony
(tass.com)