Rosyjskie ministerstwo obrony pokazało w internecie krótkie nagranie z testów pocisku antybalistycznego. Wprawdzie nie ujawniono jego typu, ale można przypuszczać, że był to 53T6M – zmodernizowana wersja przeciwpocisku 53T6 stosowanego obecnie w systemie A-135 stanowiącym tarczę rakietową Moskwy i Centralnego Rejonu Ekonomicznego. Test przeprowadzono na poligonie Sary-Szagan w Kazachstanie.
O samym przebiegu testu wiadomo niewiele. Dowódca 1. Specjalnej Armii Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwrakietowej, gienierał-lejtienant Andriej Diemin, oświadczył, że potwierdzono zakładane parametry taktyczno-techniczne pocisku. Trudno jednak byłoby się spodziewać większej liczby szczegółów. A-135 to oczko w głowie rosyjskich sił zbrojnych, otoczone podobną tajemnicą co samolot „dnia sądu” Ił-80.
Poprzednie próbne odpalenia wykonano w październiku 2020 roku oraz czerwcu i lipcu 2019 roku. Jeszcze wcześniej pociski odpalano cztery razy w roku 2018. Za każdym razem mówiono wówczas o „nowych pociskach”, ale nie wiadomo, czy chodziło o tę samą konfigurację co tym razem. Niemniej jednak przedstawiciele rosyjskiego ministerstwa obrony zapewniali, że nowe pociski zapewnią systemowi A-135 znaczący wzrost potencjału bojowego.
System A-135
Jest to już druga generacja systemu antybalistycznego mającego stanowić ostatnią linię obrony stolicy Rosji. Rozpoczęta w 1978 roku budowa stanowiła ogromne przedsięwzięcie logistyczne, którego realizacja zajęła około jedenastu lat (po drodze trzeba było jeszcze wprowadzić korekty, aby dostosować system do założeń traktatu ABM), a i tak gotowość operacyjną osiągnięto dopiero w roku 1995.

Stacja radiolokacyjna Don-2N w Sofrinie stanowiąca serce systemu A-135. Podstawa budynku ma wymiary 100 × 100 metrów.
(Jurij Szypiłow, mil.ru)
A-135 jeszcze do niedawna składał się z dwóch rubieży. Pociski 51T6 Azow (w kodzie NATO: ABM-4 Gorgon), przechwytujące cele na dalekiej rubieży, wynoszącej 350 kilometrów, wycofano jednak ze służby w roku 2016.
Wciąż pozostające w gotowości pociski 53T6 (w kodzie NATO: ABM-3 Gazelle) mają zasięg 80 kilometrów i mają być zdolne do przechwytywania niezależnych głowic poruszających się z prędkością do 7 kilometrów na sekundę, czyli 25 tysięcy kilometrów na godzinę. Rozmieszczone są w pięciu kompleksach – Razwiłka, Schodnia, Korolow, Wnukowo i Sofrino – mieszczących łącznie sześćdziesiąt osiem pocisków.
Pociski 53T6 rażą cel głowicą jądrową o mocy 10 kiloton. Główny konstruktor systemu, A.G. Basistow, zapewniał, że można w razie potrzeby użyć ich do niszczenia satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej.
Już w latach siedemdziesiątych ruszyły wstępne prace (również pod batutą Basistowa) nad trzecią generacją systemu, oznaczoną A-235 Nudol. Szybko je wstrzymano, ale na początku drugiej dekady XXI wieku pojawiły się w mediach doniesienia, że prace ruszyły na nowo. Jego dalsza rubież przechwycenia z użyciem nowej wersji pocisków 51T6 ma wynosić nawet 1500 kilometrów. Z kolei działające na bliższej rubieży pociski 45T6 (wywodzące się z 53T6) będą przenosić głowice zarówno jądrowe, jak i konwencjonalne odłamkowe lub rażące cel energią kinetyczną, aby zmniejszyć zagrożenie dla ludności Moskwy.
Co istotne, różnice między A-135 i A-235 mają być niewielkie, tak aby osiągnąć większy potencjał bojowy bez konieczności organizowania drugiego gigantycznego przedsięwzięcia logistyczno-budowlanego. Według rosyjskich mediów pierwsze odpalenie próbne pocisku w ramach kompleksu Nudol nastąpiło już w listopadzie 2015 roku. Z drugiej strony pojawiają się informacje, że system nie działa i jeszcze długo nie będzie działał, a prowadzone dotąd prace umożliwiły jedynie wprowadzenie stosunkowo drobnych modernizacji radaru Don-2N i systemu komputerowego Elbrus.
Zobacz też: Brytyjczyk zasiądzie za sterami Air Force One
(ria.ru)