Według norweskich mediów w ostatnich tygodniach rosyjska Flota Północna mogła przeprowadzić w Arktyce serię testów sprzętu walki radioelektronicznej. Bardzo prawdopodobne, że próby prowadzono z wykorzystaniem fregaty Admirał fłota Kasatonow (na zdjęciu) projektu 22350.

W północnej Norwegii zanotowano zakłócenia radiowe i radarowe w szerokim zakresie częstotliwości. Oslo nie podaje jednak, których radarów praca była zakłócana i na jakich częstotliwościach. Żadnych problemów nie zgłosiły natomiast instytucje lotnicze. Nie zanotowano również zakłóceń sygnałów GPS.

Per Eirik Heimdal z norweskiego urzędu komunikacji (Nasjonal kommunikasjonsmyndighet) powiedział dziennikowi Aftenposten, że źródło zakłóceń zlokalizowano na Morzu Barentsa i wzdłuż wybrzeży półwyspu Kola. Daty i lokalizacja zakłóceń pokrywają się według norweskiego wywiadu z próbami Admirała Kasatonow.

Pod koniec listopada fregata przeszła kolejny etap testów na Morzu Białym. W ich trakcie odpalano między innymi pociski Oniks i Kalibr. Następnie Admirał Kasatonow przeszedł do bazy w Siewieromorsku, skąd 18 grudnia ponownie wyszedł w morze. Norwegowie donoszą o zakrojonych na dużą skalę testach sprzętu walki radioelektronicznej. Oprócz fregaty mają w nich uczestniczyć lotnictwo Floty Północnej i obrona przeciwlotnicza.

Zobacz też: Wojska USA nieprzygotowane na wrogie zagłuszanie

(aftenposten.no, thebarentsobserver.com)

ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej