Serwis Breaking Defense poinformował – wyprzedzając oficjalne wyniki – że zwycięzcą w postępowaniu mającym na celu pozyskanie pojazdów robotycznych dla US Army został Ripsaw M3, zaprojektowany i dostarczony do rywalizacji przez Textron Systems. Informacje mają pochodzić z niezależnych źródeł w wojsku i branży. Ale na oficjalne wyniki przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Dostawcy już teraz jednak wiedzą, że Textron jest zwycięzcą. Wie też rynek, a co najmniej zakłada, że rozwiązanie takie jest pewnikiem. Od 6 marca – w przeddzień artykułu BN – do teraz akcje przedsiębiorstwa poszły w górę prawie o 7% mimo ogólnych spadków na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Rzecznik US Army odmówił komentarza na temat tego, czy dokonano wyboru, mówiąc, że konkurs nadal jest w toku. Również Textron nie odpowiedział na pytania dotyczące decyzji o kontrakcie
– Ripsaw M3 wykorzystuje modułową architekturę otwartych systemów (MOSA) i wspólne podwozie, aby przenosić różnorodne wymienne ładunki instalowane na płaskiej platformie – napisano w komunikacie prasowym firmy. – Wytrzymałą i niezawodną platformę RCV zaprojektowano tak, aby spełniać wymagania wojska, zachowując jednocześnie możliwość transportu i wszechstronność misyjną.
Celem programu jest zbudowanie bezzałogowego pojazdu, który będzie na tyle mały, aby można go było transportować śmigłowcem, i na tyle mocny, aby przenosić przeciwpancerne pociski kierowane. Ale początkowa wizja wcale nie była tak klarowna.
Najpierw US Army zakładała, że powstaną trzy pojazdy różne pod względem rozmiarów i masy: lekki RCV-L, średnim RCV-M i ciężki RCV-H. W maju 2022 roku odbyły się próby bezpieczeństwa RCV-L i RCV-M. Później przeprowadzono ćwiczenia oddziałów nazywanych Centaur Platoon polegające na współdziałaniu RCV-L i RCV-M z czterema RCV-H (na bazie transporterów gąsienicowych M113) i sześcioma demonstratorami technologii opcjonalnie załogowego bwp OMFV (ich erzacem były bwp M2 Bradley). Wszystkie pojazdy bezzałogowe miały różnić się masą i przenoszonymi systemami uzbrojenia. Jednym z proponowanych rozwiązań był Ripsaw M3 z zsmu R400S z armatą automatyczną kalibru 30 milimetrów i zdwojoną wyrzutnią Javelinów.
Tu nie Netflix – za nic nie trzeba płacić. Jak długo będziemy istnieć, tak długo dostęp do naszych treści będzie darmowy. Pieniądze są jednak niezbędne, abyśmy mogli funkcjonować.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Ripsaw M5 – również produkt Textrona – zapewnił sobie kontrakt na prototyp wariantu średniego. Z czasem jednak US Army zmieniła zdanie i uruchomiła nowy przetarg zakładający pozyskanie wozu w tylko jednym rozmiarze. W toku tego programu wybrano Textrona, McQ, General Dynamics Land Systems i Oshkosh Defense do kolejnej fazy i przyznano im łącznie 24,7 miliona dolarów.
Każdy zespół miał dostarczyć dwa prototypy RCV do sierpnia 2024 roku. Dopiero jednak w październiku ubiegłego roku US Army odebrała dwa prototypy Ripsawa M3. Posłużyły one do przeprowadzenia testów mobilności w Fort Stewart w stanie Georgia i Fort Riley w Kansas. Generał dywizji Glenn Dean, zarządzający programami lądowych systemów bojowych, zapowiadał w zeszłym roku, że testy pomogą wybrać jeden podmiot do fazy drugiej, w której zwycięzca dostarczy maksymalnie dziewięć prototypów do końca roku fiskalnego 2026. Na podstawie wyników testów prototypów US Army podejmie decyzję o przejściu do produkcji. Plan zakłada, że żołnierze będą mogli korzystać z tych pojazdów bezzałogowych w 2028 roku.
Zmiana prezydenta Stanów Zjednoczonych i wymiana administracji sprawiają, że nie jest jasne, czy ten harmonogram nadal obowiązuje. Ponadto sam pojazd stanowi tylko połowę całościowego wyzwania w programie RCV. Konieczne jest też opracowanie i stałe doskonalenie taktyki użycia.

Ripsaw M3 z zsmu R400S z armatą automatyczną kalibru 30 mm i zdwojoną wyrzutnią Javelinów.
(Textron Systems)
Nadal wiele niepewności jest w zakresie tego, ile autonomii będzie można wycisnąć z wozów pierwszych partii produkcyjnych, ilu żołnierzy będzie potrzebnych do zdalnego sterowania i do czego pojazdy te będą służyć w pierwszej kolejności. Na część znaków zapytania być może znajdziemy ograniczoną odpowiedź jeszcze w tym miesiącu w Fort Irwin w Kalifornii, gdy RCV i inne autonomiczne pojazdy wezmą udział w wydarzeniu Project Convergence Capstone 5.
Ripsaw M3 ma dopuszczalną masę całkowitą 8165 kilogramów i ładowność 2268 kilogramów. Wyposażony został w hybrydowy układ napędowy i może przejechać około 290 kilometrów w terenie. Zmieści się w ładowni śmigłowca CH-47 Chinook i ma otwartą architekturę, przez co rozumie się możliwość ograniczonej masowo i gabarytowo instalacji różnych modułów misyjnych na powierzchni niespełna 6 metrów kwadratowych. Przed dostawą do US Army zdążył przejść testy wytrzymałościowe, podczas których przejechał około 4 tysięcy kilometrów. Może poruszać się z prędkością 48 kilometrów na godzinę, a w trybie czuwania może pozostawać przez 19 godzin. Dzięki hybrydowemu napędowi odznacza się niską charakterystyką akustyczną i może być wykorzystywany w bezpośrednim sąsiedztwie przeciwnika.
Amerykańska strategia Army 2030 zakłada przywrócenie dywizjom rolę kluczowej formacji w działaniach na wielodomenowym polu walki i odejście od brygadowych zespołów bojowych, które sprawdzały się w czasach wojny z terroryzmem. Nowa struktura ma lepiej nadawać się do walki z przeciwnikiem państwowym w ramach konfliktu o wysokiej intensywności. O potencjale dywizji stanowić mają pododdziały rozpoznawcze i zabezpieczające, które dysponować będą systemami bezzałogowymi.
Będą one wykonywać szereg operacji, od logistycznych poprzez rozpoznawcze, na bojowych i wsparcia walki kończąc. Amerykańska robotyzacja pola walki zmierza do tego, aby to roboty wchodziły w pierwszy kontakt z nieprzyjacielem i to one, nie ludzie, były ewentualnymi ofiarami. Założenia Army 2030 ewoluują, cały czas poszukując nowych ról dla sprzętu zdalnie sterowanego czy nawet autonomicznego.
US Army dąży do tego, aby roboty wzmocniły potencjał do zadawania ciosów w głębi uszykowania przeciwnika. Dlatego też będą wyposażone w ppk i amunicję krążącą. RCV będą prowadzić wojnę elektroniczną, w szczególności paraliżując systemy komunikacyjne i przesyłu danych wroga. Działania na polu walki radioelektronicznej dołączą do zadań rozpoznawczych czy wsparcia bojowego. Tym samym US Army dążyć będzie do stworzenia kompletnych pododdziałów robotów lądowych, które na polu walki realizować będą niemal wszystkie zadania, ograniczając rolę człowieka do niezbędnego minimum.