Rheinmetall stracił kontrakt na dostawę systemu przeciwlotniczego Skyguard do Tajlandii. Wszystko za sprawą szwajcarskiego ministerstwa gospodarki.
Na początek kilka słów wyjaśnienia, dlaczego niemiecki koncern dotknęły skutki decyzji szwajcarskiego ministerstwa. Chodzi konkretnie o Rheinmetall Air Defence AG, czyli dawny Oerlikon, firmę z siedzibą w Zurychu, a zatem podlegającą prawu Konfederacji Helweckiej.
W ubiegłym roku informowaliśmy, ze Rheinmetall zdobył dwa kontrakty na dostawę systemów przeciwlotniczych Skyguard. Jednym z klientów okazała się Tajlandia, która zamówiła cztery zestawy kierowania ogniem i osiem działek GDF-007 kalibru 35 milimetrów. Wartość kontraktu wynosiła około 77 milionów euro.
Rhainmetall dostarczył już pierwsze zestawy, gdy w Szwajcarii doszło do zmiany przepisów dotyczących eksportu uzbrojenia. Kilka lat po złagodzeniu przepisów nastąpiło ponowne ich zaostrzenie. Tajlandia znalazła się na czarnej liście ze względu na toczące się na południu kraju walki z muzułmańskimi separatystami. W efekcie ministerstwo gospodarki poinformowało firmę o cofnięciu zgody na sprzedaż Skyguarda.
Nie po raz pierwszy Rheinmetall pada ofiarą wahnięć na szwajcarskiej scenie politycznej. W 2015 roku zainteresowanie zakupem systemu Skyguard wyraził Pakistan. Szwajcarskie władze przyznały zgodę na kontrakt, jednak już w roku 2016 ministerstwo gospodarki poinformowało firmę, że parlament najprawdopodobniej zmieni zdanie. Ostrzeżenie okazało się prawdziwe, a Rheinmetall został z ręką w nocniku, w trakcie realizacji zamówienia. Spowodowało to bardzo duże straty finansowe.
W obu wypadkach na nic zdały się tłumaczenia, że systemy przeciwlotnicze mają ograniczone zastosowanie w działaniach przeciwpartyzanckich i trudno ich użyć do łamania praw człowieka. Tym razem firma nie zamierza się poddać i wzywa innych przedstawicieli szwajcarskiej branży zbrojeniowej do lobbyingu na rzecz ponownego złagodzenia zasad eksportu uzbrojenia.
Zobacz też: Niemcy mogą wstrzymać eksport broni na Bliski Wschód
(nzz.ch)