Według strony internetowej tygodnika Der Spiegel Rheinmetall domaga się od niemieckiego rządu odszkodowania za wstrzymanie dostawy uzbrojenia do Arabii Saudyjskiej. Koncern grozi Berlinowi procesem.
Eksport niemieckiego uzbrojenia do Arabii Saudyjskiej rósł w ubiegłym roku aż do zabójstwa dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego. Berlin oświadczył wówczas, że nie wyda zgody na nowe kontrakty zbrojeniowe z Rijadem, a dostawy zamówionego sprzętu wstrzymano. Zakaz obowiązywał pierwotnie do końca roku 2018, a następnie został przedłużony do marca. Nie wiadomo, jakie będą dalsze decyzje Berlina, ale współrządzący socjaldemokraci chętnie widzieliby całkowite embargo na sprzedaż broni Saudom i wielu innym państwo Bliskiego Wschodu.
Według Rheinmetalla potencjalne straty spowodowane wstrzymaniem dostaw mogą spowodować serię pozwów ze strony akcjonariuszy firmy. Z tego powodu koncern domaga się od rządu wielomilionowego odszkodowania. Według źródeł Spiegla podjęte przez Berlin kroki objęły sprzęt wojskowy o wartości do dwóch miliardów euro, jednak tylko Rheinmetall grozi pozwem.
Podobnie jak w wypadku Szwajcarii gwałtowna reakcja koncernu prawdopodobnie sprowadza się do systemu przeciwlotniczego Skyguard. Szacowane na 88,5 miliona euro zamówienie ze strony Rijadu stało pod znakiem zapytania w związku z planowanym zaostrzeniem szwajcarskich przepisów dotyczących eksportu uzbrojenia. Rheinmetall Air Defence AG zagroził wówczas opuszczeniem rodzimej Szwajcarii.
Firma została już kilkakrotnie dotknięta decyzjami polityków. W ten sposób Rheinmetall stracił już kontrakty między innymi w Tajlandii i Pakistanie, co za każdym razem wiązało się z dużymi stratami finansowymi. Według Spiegla na wysyłkę do Arabii Saudyjskiej czekają obecnie radary artyleryjskie Cobra (na zdjęciu).
Zobacz też: Heckler & Koch wygrywa z rządem Niemiec
(spiegel.de)