Po tym jak amerykańskie wojska lądowe ogłosiły zamknięcie programu Future Attack Reconnaissance Aircraft (FARA), wartego potencjalnie ponad 20 miliardów dolarów, zdecydowały się też na inny znaczący krok. Pod koniec lutego opublikowano (link pdf) białą księgę szczegółowo opisującą plany zmniejszenia sił w niektórych obszarach i zwiększenia w innych, w związku ze ewoluującym środowiskiem prowadzenia operacji bojowych. 27 lutego podczas Defense Writers Group sekretarz wojsk lądowych Christine Wormuth podkreśliła, że US Army przechodzi niewątpliwie od nacisku na misje kontrpartyzanckie do operacji bojowych na dużą skalę przeciw zaawansowanym technicznie przeciwnikom.
Zmiany w strukturze sił są również konieczne, gdyż US Army podjęła duży wysiłek modernizacyjny, chcąc wprowadzić nowe zdolności, które pojawią się w ciągu najbliższych dwóch dekad. Ogólnie rzecz biorąc, przegranym będą struktury odpowiedzialne za działania kontrterrorystyczne. Planowana struktura sił będzie się skupiać bardziej na działaniach na poziomie korpusu i dywizji, a mniej na brygadowych zespołach bojowych.
Obecnie liczebność wojsk lądowych sięga 445 tysięcy żołnierzy w służbie czynnej, ale może rozrosnąć się nawet do 494 tysięcy. Wraz z proponowanymi zmianami dowództwo zamierza zwiększyć liczbę żołnierzy do około 470 tysięcy do roku budżetowego 2029. Rozrost ogólnych rozmiarów ma wpłynąć na zapewnienie elastyczności strategicznej, zmniejszenie obciążenia związanego z częstym rozmieszczaniem żołnierzy w różnych zakątkach świata i zapewnić nowe zdolności.
Zasadniczymi elementami nowej struktury sił będzie utworzenie pięciu wielodomenowych grup zadaniowych (MDTF) funkcjonujących na poziomie teatru działań. US Army ma już za sobą utworzenie trzech MDTF: dwóch na obszarze Indo-Pacyfiku i jednej na teatrze europejskim. Planuje się utworzenie kolejnej dla regionu Pacyfiku i jeszcze jednej, która będzie „utrzymywana w dyspozycji”, i prawdopodobnie skupi się na obszarze działania Dowództwa Centralnego.
MDTF będą składać się z dowództwa i batalionu sztabowego, batalionu walki wielodomenowej, batalionu artylerii dalekiego zasięgu, batalionu ognia pośredniego i batalionu wsparcia brygady. W miarę negocjacji z krajami sojuszniczymi US Army prawdopodobnie będzie gotowa na stałe wysyłać pewne elementy składowe MDTF – zwłaszcza tych od walki wielodomenowej i artylerii dalekiego zasięgu – w celu wzmocnienia odstraszania.
W planach są również znaczące inwestycje w strukturę zintegrowanej obrony powietrznej i przeciwrakietowej na poziomie zarówno korpusu, jak i dywizji. Będzie to włączenie czterech dodatkowych batalionów obrony powietrznej w ramach programu Indirect Fires Protection Capability. Jego częścią będą lasery, które zapewnią obronę przed artylerią, moździerzami, dronami oraz pociskami rakietowymi i manewrującymi. Do 18 października 2025 roku Lockheed Martin ma przekazać amerykańskim siłom zbrojnym dwa gotowe prototypy lasera o mocy 300 kilowatów montowanego na ciężarówce IFPC-HEL (Indirect Fires Protection Capability-High Energy Laser).
Cztery dodatkowe bataliony będą mieć za zadanie obronę powietrzną krótkiego zasięgu do zapewnienia parasola ochronnego nad pododdziałami w marszu i w walce. Mowa tutaj między innymi o zestawach DE M‑SHORAD z laserami o mocy 50 kilowatów. Broń zintegrowano z podwoziem transportera M1126 Stryker. Powstanie też dziewięć baterii, które zajmą się zwalczaniem wyłącznie bezzałogowców o małych rozmiarach. Baterie te będą rozmieszczone w batalionach obrony powietrznej IFPC i na szczeblu dywizji.
W ramach transformacji struktury sił wojska lądowe zadbają o ponad trzydzieści nowych lub zmodernizowanych systemów w ramach sześciu kluczowych portfeli modernizacji w obecnych i nowych typach jednostek. Zdaniem twórców białej księgi te priorytetowe inwestycje są niezbędne, aby wojsko mogło utrzymać przewagę na przyszłym polu bitwy – od poziomu teatru działań po szczebel brygady.
Według autorów białej księgi te nowe i dodatkowe formacje stanowią „jedynie reprezentatywną próbkę pełnego wzrostu zdolności US Army”. To na tyle w kwestii tworzenia, teraz czas na cięcia. Wojska lądowe uważnie przyjrzały się każdej wojskowej specjalizacji zawodowej oraz zbadały każdy zestaw umiejętności i obszar funkcjonalny pod kątem wydajności. Skutkiem jest przeniesie zasobów inżynieryjnych z poziomu zespołu bojowego brygady do szczebla dywizji.
Ten ruch pozwoli zmniejszyć ogólną liczbę stanowisk inżynierów, co nie wpłynie negatywnie na ich dostępność. Jednocześnie dowódcy dywizji i korpusów mają mieć elastycznie decydować o koncentracji zasobów podczas operacji bojowych na dużą skalę. W ten sposób udało się zyskać prawie 10 tysięcy etatów. Kolejnym działaniem zmierzającym do redukcji nadmiarowych sił będzie między innymi dezaktywacja szwadronów kawalerii w brygadowych zespołach bojowych Strykerów w kontynentalnych Stanach Zjednoczonych i brygadowych zespołach bojowych piechoty. Redukcja ta oznacza kolejne 10 tysięcy wolnych etatów.
US Army zaobserwowała również, że w ciągu ostatnich dwudziestu lat liczebność sił specjalnych się podwoiła. Ten segment również wymaga dostosowań w związku ze zmieniającym się charakterem prowadzenia wojny. W tym celu przeprowadzono obszerną analizę, sprawdzając wymagania operacji specjalnych, nawet w przypadku walk na dużą skalę w wielu teatrach działań. W analizie uwzględniono zadania stawiane przed operatorami w czasie wojny z równorzędnym przeciwnikiem.
Dzięki takim posunięciom możliwe będzie uzyskanie dodatkowych 3 tysięcy etatów. US Army nie traci jednak instynktu samozachowawczego i zauważa, że konkretne redukcje dokonywane w sposób zapewniający zachowanie unikatowych możliwości sił specjalnych. Stanowiska i elementy dowództwa, które w przeszłości były wolne lub trudne do obsadzenia, będą traktowane priorytetowo w procesie redukcji.
Obecnie w US Army nie ma wystarczającej liczby żołnierzy, aby zapełnić istniejące stanowiska i pododdziały. Ustalono, że do 2029 roku w służbie czynnej będzie co najmniej 470 tysięcy żołnierzy, czyli ponad 20 tysięcy więcej niż obecnie, ale stanowi to redukcję o około 24 tysiące w porównaniu z obecnie planowaną strukturą sił. Aby w pełni zapewnić prawidłowe funkcjonowanie nowo uruchamianych zdolności, należy dodatkowo przyjąć do służby 7500 żołnierzy. Celem jest rekrutacja poza rynkiem szkół średnich. Aby werbować osoby z pewnym doświadczeniem uniwersyteckim, wojsko będzie prawdopodobnie musiało znacznie zwiększyć płace dla młodszych żołnierzy, na co Pentagon przy obecnych funduszach nie może sobie pozwolić.