Według serwisu avia.pro rozpoczęcie seryjnej produkcji rosyjskiego samolotu piątej generacji Su-57 napotyka problemy. Głównym powodem mają być niskie ceny ropy, wynoszące około 30 dolarów za baryłkę, a co za tym idzie – kłopoty z finansowaniem projektu. Spadki te spowodowane są z jednej strony wojną cenową wywołaną przez Arabię Saudyjską po fiasku rozmów z Rosją, z drugiej – coraz bardziej rozprzestrzeniającą się pandemią choroby COVID-19.
W maju ubiegłego roku zawarto umowę na dostawę siedemdziesięciu ośmiu Su-57 do 2028 roku. Pierwszy rosyjski myśliwiec piątej generacji powinien był zostać przekazany rosyjskim siłom powietrznym w grudniu ubiegłego roku, ale wciąż nie ma dowodów na to, że seryjna produkcja samolotów się rozpoczęła.
Projekt od początku napotyka na szereg trudności. Nadal nie zakończono prac nad docelowym silnikiem dla Su-57. Wprawdzie testy z Izdielije-30 rozpoczęły się w grudniu 2019 roku, lecz nie wiadomo, kiedy zakończy się proces produkcji nowych jednostek napędowych.
Do tej pory wyprodukowano dwanaście Su-57. Warto zaznaczyć że według pierwotnych planów do końca 2020 roku na wyposażeniu rosyjskich sił powietrznych znajdować się miało co najmniej 150 sztuk.
W 2019 roku zaprezentowano wersję eksportową Su-57E. Rosja rozpoczęła przy tym intensywną kampanię marketingową na rynkach zagranicznych w nadziei na znalezienie kupca. Pozwoliłoby to na pozyskanie dodatkowego źródła finansowania. Do tej pory jednak żaden kraj nie zdecydował się na zamówienie Su-57. Pojawiały się informację o zainteresowaniu kilku państw, w tym Algierii i Turcji.
Zobacz też: Nowe silniki dla B-52 coraz bliżej
(avia.pro, rambler.ru)