29 lipca US Navy poinformowała, że próby morskie rozpoczął okręt logistyczny USNS Apalachicola (T-EPF 13) przystosowany do działań w trybie autonomicznym. Zgodnie z komunikatem planowane próby mają pozwolić na ocenę zdolności okrętu do działania autonomicznego i zademonstrować, że tak duża jednostka (okręt ma długość 103 metrów) może stać się platformą bezzałogową. Apalachicola to trzynasta jednostka typu Spearhead (na zdjęciu tytułowym USNS Carson City).
– Możliwości autonomiczne demonstrowane przez ten prototyp ukazują duży postęp techniczny okrętów EPF, US Navy i naszych partnerów przemysłowych – przekazał Tim Roberts, kierownik programu Strategic and Theater Sealift. – EPF 13 będzie pierwszym wprowadzonym do pełnej służby operacyjnej amerykańskim okrętem o autonomicznych zdolnościach i możliwości działania w ramach komercyjnego ruchu morskiego.
Zgodnie z komunikatem dalsze próby Apalachicoli mają być bardziej wymagające – obejmą nawigację w nocy i działanie w różnych warunkach atmosferycznych i stanach morza. Dodatkowo na podstawie prób wypracowane mają zostać procedury dotyczące napotkania i unikania statków oraz zgodności zachowania jednostki z międzynarodowymi przepisami dotyczącymi zapobiegania zderzeniom na morzu.
—REKLAMA—
Jednostki z serii Spearhead to katamarany o płytkim zanurzeniu. Zbudowane zostały na bazie komercyjnych promów cywilnych używanych przez Hawaii Superferry w stoczni Austal USA, znanej również z okrętów LCS typu Independence. EPF-y dysponują dużą prędkością – średnia prędkość wynosić ma 35 węzłów – co pozwala na szybki transport 600 ton sprzętu i 312 pasażerów, a możliwość autonomicznego rozładunku i załadunku uniezależnia okręty od infrastruktury brzegowej. Jednostki mają zasięg wynoszący 1200 mil morskich. EPF 13 ma być przekazany US Navy jeszcze w tym roku.
Jednostki bezzałogowe we flotach wojennych
W ostatnich latach zaobserwować możemy szybki rozwój i wzrost znaczenia platform bezzałogowych. Główną gałęzią rozwoju jest domena powietrzna, w której UAV-y są często nieodłącznym elementem działania, wypełniając misje rozpoznawcze czy uderzeniowe. Także w domenie lądowej coraz częściej możemy spotkać się z pojazdami całkowicie bezzałogowymi lub o opcjonalnej załogowości. Nowinką z tego roku jest bezzałogowy M113 z wyrzutniami pocisków APKWS od BAE Systems. Także w domenie morskiej możemy zaobserwować ogromny wzrost roli platform bezzałogowych. Domena morska jest o tyle specyficzna, że swoim obszarem obejmuje wszystko co na wodzie, pod wodą i w powietrzu.
Natomiast bardzo wiele nowinek pojawia się w dziedzinie okrętów bezzałogowych. Jedną z najbardziej rozwijanych w ostatnich czasach gałęzi marynarek wojennych, w której zastosowanie znajdują drony i pojazdy autonomiczne, są walka przeciwminowa i hydrografia. W przypadku hydrografii zastosowanie pojazdów autonomicznych pozwala na wykonywanie większości prac hydrograficznych przy zaangażowaniu znacznie tańszej w eksploatacji jednostki niż kutry czy okręty hydrograficzne. Od ubiegłego roku Biuro Hydrograficzne polskiej Marynarki Wojennej eksploatuje autonomiczny pojazd nawodny iXblue DriX, przeznaczony właśnie do prowadzenia pomiarów hydrograficznych. Co ciekawe, jednostka dysponuje autonomicznością do dziesięciu dni, co wprowadza nową jakość.
Nieodłącznym elementem prowadzenia walki przeciwminowej są bezzałogowe czy autonomiczne pojazdy podwodne. Bardzo dobrym przykładem obecnego trendu mogą być belgijsko-holenderskie niszczyciele min, które w pewnym sensie stanowią okręt bazę morskich bezzałogowców.
Znaczący rozwój morskich platform autonomicznych nie ogranicza się wyłącznie do mniejszych jednostek, co pokazuje między innymi Apalachicola. Powstają również duże okręty. Już od kilku lat US Navy testuje duże, uzbrojone okręty autonomiczne. Przykładem takiej jednostki może być USV Ranger, który we wrześniu ubiegłego roku odbywał próbne strzelania przy użyciu pocisków przeciwlotniczych SM-6.
See the game-changing, cross-domain, cross-service concepts the Strategic Capabilities Office and @USNavy are rapidly developing: an SM-6 launched from a modular launcher off of USV Ranger. Such innovation drives the future of joint capabilities. #DoDInnovates pic.twitter.com/yCG57lFcNW
— Department of Defense 🇺🇸 (@DeptofDefense) September 3, 2021
Autonomiczny Ranger powstał jako efekt prac nad programem „Floty Duchów” (Ghost Fleet Overlord). Miał on na celu opracowanie jednostek, które realizowałyby postawione zadania skrycie, bez załóg i były sterowane zdalnie z dużej odległości. Okręty autonomiczne mają przejąć realizację niebezpiecznych i czasochłonnych zadań, które wcześniej wykonywane były przez załogowe jednostki pływające. Dodatkowo US Navy utworzyło osobny dywizjon dla okrętów bezzałogowych: Pierwszy Dywizjon Okrętów Bezzałogowych (Unmanned Surface Vessel Division One).
Co również warte podkreślenia, prace nad jednostkami tego typu są już na tyle zaawansowane, że cztery prototypy opracowane w ramach „Floty Duchów” brały udział w tegorocznej edycji manewrów RIMPAC 2022. Były to dwa duże jednokadłubowe bezzałogowce – Nomad i opisany wyżej Ranger – oraz dwa średnie trimarany Sea Hunter i Seahawk. Bezzałogowe okrętów w czasie RIMPAC realizowały szerokie spektrum zadań, od transportu ładunków po zadania wywiadowcze. Jak mówił Admirał Casey Moton, dyrektor programu do spraw okrętów bezzałogowych, USV podczas manewrów RIMPAC udowodniły, że są konstrukcjami niezawodnymi i dojrzałymi o dużych zdolnościach.
Jesteśmy więc świadkami rewolucji w dziedzinie rozwoju flot wojennych, a dokładniej flot okrętów bezzałogowych. Ich rozwój nie ogranicza się do mniejszych dronów i autonomicznych jednostek, które wymagają wsparcia „okrętu matki”, jak w przypadku belgijsko-holenderskich niszczycieli min, ale obejmuje również duże w pełni autonomiczne okręty – nieuzbrojone jak Apalachicola (standardowo na Spearheadach montuje się tylko karabiny maszynowe do samoobrony), ale i przenoszące uzbrojenie. Najbliższe lata z pewnością przyniosą wiele nowinek ze świata autonomicznych okrętów.
Zobacz też: Etiopia: Ujawniono skalę zbrodni w Tigraju