Dowództwo amerykańskiej 7. Floty w zeszłym tygodniu wydało całkowity zakaz spożycia alkoholu oraz poruszania się poza terenem baz personelowi US Navy stacjonującemu na terytorium Japonii. Sprawa dotyczy 19 tysięcy marynarzy, w tym stacjonujących tam jednostek lotniczych i okrętów.
Na tę niełatwą decyzję wpłynęły niedawne bulwersujące opinię publiczną wydarzenia. W maju cywilny pracownik jednej z baz na Okinawie został aresztowany w związku ze śmiercią dwudziestoletniej kobiety. Wcześniej, w marcu, amerykańskiego marynarza aresztowano jako podejrzanego o gwałt. Tym, co przelało czarę goryczy i zmusiło US Navy do zdecydowanych działań, było wydarzenie z początku czerwca, kiedy będący pod wpływem alkoholu bosman marynarki jadąc pod prąd spowodował wypadek samochodowy, w wyniku którego ranne zostały dwie osoby.
Zakaz poruszania się poza bazami nie dotyczy podróży, wprowadzony został do czasu osobistego poinstruowania personelu przez dowódców. Zakaz spożycia alkoholu wprowadzono do odwołania, do czasu, gdy marynarze „zrozumieją wpływ swoich zachowań na sojusz amerykańsko-japoński oraz zdolność Stanów Zjednoczonych do zapewnienia stabilności w regionie”.
Przy okazji trudno nie wspomnieć o niekorzystnym klimacie, jaki wytworzył się wokół morskich baz lotniczych USA w Japonii – problemy z opinią publiczną mają MCAS Futenma, NAF Atsugi i MCAS Iwakuni (na zdjęciu). Jeszcze delikatniejszą sprawą wydaje się być obecność w Japonii amerykańskiego lotniskowca o napędzie atomowym, USS Ronald Reagan, wywołującego obawy o możliwość skażenia radioaktywnego.
(cnn.com, stripes.com; fot. Hideyuki Kamon na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic via Wikimedia Commons)