Premier Bułgarii Bojko Borisow powiedział, że ma nadzieję na korzystniejszą amerykańską ofertę na myśliwce wielozadaniowe F-16V, ponieważ – na podstawie rozmów z pilotami – ocenia, że Vipery są znacznie lepsze od pozostałych maszyn startujących w przetargu i chciałby, aby to one zostały wybrane. W konkursie startują także JAS 39, Typhoon i F/A-18.
Oceną ofert zajmuje się powołana decyzją premiera polityczno-wojskowa komisja do sprawy pozyskania samolotu, a jednym z jej zadań jest wynegocjowanie jak najlepszych warunków kupna myśliwców.
– W żaden sposób nie wtrącam się w pracę komisji – powiedział premier. – Ale chcę, żeby nasze lotnictwo dostało najlepsze samoloty, ponieważ sytuacja w regionie jest skomplikowana. Musimy mieć samoloty, które w razie potrzeby skutecznie wykonają zadania bojowe.
Premier dodał, że ma nadzieję na jak najszybsze wyłonienie zwycięskiej kandydatury. Skrytykował przy tym poprzedników, którzy kupowali tylko samoloty i śmigłowce transportowe. Wymienił tu zakupy samolotów C-27J Spartan oraz śmigłowców Cougar i Panther. Bułgaria jest członkiem NATO od 2004 roku i od tego momentu kolejne rządy starają się bezskutecznie kupić nowe myśliwce. Na początku 2017 roku ogłoszono już nawet raport wskazujący na zwycięstwo Gripena, ale w kolejnym roku proces wyboru rozpoczęto od nowa.
Bułgaria chciałaby kupić szesnaście myśliwców w dwóch transzach po osiem sztuk. Amerykanie i Szwedzi zaoferowali samoloty nowe, a Włosi – używane. Ci ostatni proponują siłom powietrznym Bułgarii Typhoony pierwszej partii produkcyjnej z zasobów włoskich sił powietrznych. Z kolej Szwedzi poinformowali, że w tym samym budżecie mogą zaoferować nie osiem, ale aż dziesięć Gripenów. Nie wiadomo jak na tym tle prezentują się oferty amerykańskie.
Zobacz też: Bułgarscy piloci odmówili wykonywania lotów
(sofiaglobe.com)