Tureckie siły zbrojne przystąpiły do tworzenia nowej bazy wojskowej, która powstaje na szczycie Góry Kale, nieopodal syryjskiego miasta Latakia. To nie jest odosobniony przypadek. Ankara znacznie zwiększyła liczbę żołnierzy na całej długości 900-kilometrowej granicy z Syrią.
Bazę utworzą dodatkowe oddziały wojskowe, które niedawno wysłano nad granicę, aby strzegły porządku. Sprzęt wojskowy i żołnierzy rozmieszczono w dystrykcie Yayladağı należącym administracyjnie do prowincji Hatay. Następnie postanowiono o pozostawieniu wojsk na stałe. Bazę zlokalizowano blisko miejsca, w którym w ubiegłym roku syryjscy żołnierze zestrzelili turecki samolot. Prowincja Hatay nie należy do najspokojniejszych. Świadczyć może o tym sobotni incydent, w którego efekcie do lotu poderwano tureckie F-16. „Szesnastki” wystartowały z bazy wojsk lotniczych w Diyarbakırze i skierowały się w pobliże miasta Reyhanlı. Zadaniem tureckich pilotów było wykrycie i unicestwienie zagrożenia na granicy turecko-syryjskiej. Operacja była reakcją na ostrzał moździerzowy miasta i eksplozję wypełnionego materiałami wybuchowymi samochodu osobowego.
Co więcej, turecką aktywność da się zaobserwować na innych odcinkach granicy z Syrią. Do przygranicznej prowincji Kilis wysłano konwój wojskowy, w którego skład wszedł ciężki sprzęt, w tym czołgi i transportery opancerzone. Podobnie sprawy mają się w południowo-wschodniej części miasta Şanlıurfa, gdzie zlokalizowano przygraniczny posterunek tureckich wojsk, w ostatnim czasie również wzmocniony.
Tymczasem turecki premier Recep Tayyip Erdoğan dał do zrozumienia, że jego kraj będzie uczestniczył w każdej koalicji przeciwko Syrii. Charakter tego wsparcia, użycie regularnych sił lub zapewnienie wsparcia logistycznego, będzie jednak zależeć od okoliczności. Tureckie zaangażowanie nie może dziwić. Ankara ma już dość niestabilnej sytuacji na południowej granicy. Bardzo często dochodzi do zakłócania spokoju, a liczba przebywających tam żołnierzy stale wzrasta. Wobec permanentnego zagrożenia obszarów przygranicznych ze strony wojsk rządowych lub rebeliantów wszystkie rodzaje sił zbrojnych muszą utrzymywać stan podwyższonej gotowości.
(defensenews.com)