Najnowsze wydarzenia w Syrii doprowadziły do zwołania posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, które odbyło się za zamkniętymi drzwiami. Spotkanie to zogniskowane jest na sytuacji bezpieczeństwa w Syrii, która w ostatnim czasie nie uległa nawet minimalnej poprawie. Rząd prezydenta Assada nadal dokonuje siłowej rozprawy z opozycją. Efektem takich działań jest masakra ponad 100 cywilów w miasteczku Houla, położonym w zachodniej części kraju.
Niemiecki ambasador przy ONZ Peter Wittig powiedział dziennikarzom, że Rada Bezpieczeństwa zamierza przedyskutować możliwość wysłania do Syrii większej liczby obserwatorów ONZ w celu wzmocnienia obecnego kontyngentu liczącego 300 osób. Co więcej, zbadana zostanie możliwość oddziaływania na syryjski reżim w celu zakończenie przemocy w kraju rozdartym przez przedłużający się kryzys polityczny.
Rada Bezpieczeństwa „w najostrzejszych słowach” potępiła wspominaną masakrę w miasteczku Houla, w której zostało zamordowanych ponad 100 osób, w tym około 50 dzieci i 30 kobiet.
Zdaniem szefa sił ONZ Herve Ladsousa jest bardzo prawdopodobne, iż za dokonanie tej masakry odpowiedzialne są siły milicji lojalnej wobec syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada.
W środę, personel misji ONZ odkrył trzynaście martwych osób we wschodniej Syrii, wielu z nich z ranami postrzałowymi głowy. Syryjski rząd zaprzeczył jakimkolwiek powiązaniom z wymienionymi wydarzeniami, obwiniając za ich dokonanie „uzbrojonych terrorystów”.
(RIA Novosti)