Długo wyczekiwane zawieszenie broni pomiędzy malijskim rządem a tuareskimi rebeliantami podpisano we wtorek 18 czerwca w stolicy Burkina Faso – Wagadugu. Jest to formalny koniec walk trwających od początku 2012 roku. Tuaregowie w dalszym ciągu zajmują jedno z najważniejszych miast północnego Mali, Kidal.
Porozumienie podpisano po ponad dwóch tygodniach rozmów. Mediacje prowadzono przy udziale państw regionu, Unii Europejskiej i Organizacji Narodów Zjednoczonych. Zgodnie z nim Tuaregowie mają zostać rozbrojeni. Jest to jeden z warunków procesu pokojowego mającego doprowadzić do większej autonomii Tuaregów w ramach państwa malijskiego. Rząd jasno postawił wymóg przywrócenia swojego zwierzchnictwa nad Kidalem jeszcze przed zaplanowanymi na 28 lipca wyborami prezydenckimi. Armia rządowa zagroziła zajęciem miasta siłą, jeżeli nie dojdzie do porozumienia. W pierwszych dniach czerwca wojska malijskie zbliżyły się do Kidalu, zajmując miejscowość Anefis. Było to pierwsze od niemal roku starcie wojsk rządowych z tuareską organizacją MNLA.
Uczestniczący w ceremonii specjalny wysłannik ONZ w Mali, Bert Koenders, powiedział, że „podpisanie tego porozumienia stanowi doniosły krok w procesie stabilizacji Mali”. Podpisał je malijski minister administracji terytorialnej, pułkownik Moussa Sinko Coulibaly. Przedstawicielami strony tuareskiej byli wysłannicy dwóch separatystycznych organizacji tuareskich.
Mimo osiągniętego consensusu istnieje w Bamako znaczna opozycja przeciwko jakimkolwiek ustępstwom wobec Tuaregów. Na południu oskarża się ich bowiem o umożliwienie islamistom penetracji państwa i zagrażanie integralności jego terytorium.
Rząd Mali ma nadzieję na przejęcie kontroli nad Kidalem jeszcze przed wyborami prezydenckimi, zaplanowanymi na 28 lipca. Mają one być kulminacyjnym punktem procesu pokojowego, który de facto rozpoczął się od tuareskiego powstania na początku 2012 roku. Ten berberyjski lud zamieszkujący pustynne tereny na północy kraju, walcząc o autonomię, wzniecił wówczas kolejną rebelię. W związku z mizernymi skutkami prób stłumienia powstania przez rząd przedstawiciele armii doprowadzili w marcu 2012 roku do zamachu stanu, przejmując władzę w państwie. W momencie zamachu całe północne Mali stanowiące około 2/3 powierzchni państwa znajdowało się w rękach rebeliantów. Wkrótce ruch tuareski zdominowali islamiści powiązani z Al-Kaidą, czego skutkiem była utrata przez nich kontroli nad zajętymi ziemiami. Dopiero tegoroczna francuska interwencja zbrojna pozwoliła na uwolnienie północny od islamistów. Po opuszczeniu przez nich Kidalu Tuaregowie zajęli miasto.
(reuters.com)