Sztab Generalny poinformował o rozmowie jego szefa, generała Wiesława Kukuły, ze swoim australijskim odpowiednikiem, admirałem Davidem Johnstonem, przy okazji posiedzenia Komitetu Wojskowego NATO w Brukseli. Tematem przewodnim rozmów było nawiązanie współpracy w zakresie szkolenia i potencjalne dołączenie Polski do programu dużego podwodnego pojazdu auto­no­micznego Ghost Shark.

W kwietniu ubiegłego roku australijska marynarka wojenna zaprezentowała prototyp pierwszego Ghost Sharka. Australia w ciągu najbliższych trzech lat otrzyma jeszcze dwie kolejne takie jednostki, stając się tym samym kolejnym państwem po Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, które wprowadza do służby swoiste bezzałogowe okręty podwodne. Gdyby ostatecznie Polska dołączyłaby do programu, Marynarka Wojenna RP otrzymałaby przydatne narzędzie do działań na Morzu Bałtyckim.

Na ten moment prowadzone są jedynie rozmowy na temat potencjalnej możliwości dołączenia naszego kraju do przedsięwzięcia. Do oficjalnego podpisania stosownych dokumentów jeszcze daleka droga. Niemniej, biorąc pod uwagę obecny kryzys środowiska bezpieczeństwa w regionie Bałtyku i zapaść techniczną polskiej floty, można zakładać, iż Warszawie zależy na pozyskaniu dodatkowych zdolności dla Marynarki Wojennej.

Oczywiście podkreślmy: urządzenia klasy XLUUV (Extra‑Large Uncrewed Under­water Vehicle) nie są i nigdy nie będą pełnowartościowymi zastępcami okrętów podwodnych. Ewentualne wdrożenie Ghost Sharka nie wpłynie na zarzucenie programu OPNT, zwłaszcza że z ostatnich wypowiedzi i sygnałów ze strony Sztabu Generalnego i MON‑u wynika, iż faktycznie postawiono cel pozyskania „Orki” jeszcze w tym roku. Oczywiście od podpisania umowy do dostarczenia pierwszego okrętu podwodnego minie siedem–dziesięć lat, a pozostający w eksploatacji ORP Orzeł wydaje się nie mieć tyle czasu.

Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.

Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.

Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.

MARZEC BEZ REKLAM GOOGLE 91%

Można założyć więc, że rozważane pozyskanie Ghost Sharka pozwoli odciążyć starzejącego się (ale wciąż zapracowanego) Orła z zadań z zakresu rozpoznania i obserwacji. Zamiast tego skupi się na podtrzymywaniu nawyków drogocennego personelu. Dodamy, że z początkiem roku Marynarka Wojenna odebrała autonomiczny pojazd podwodny AUV 62‑AT, służący do symulowania pól fizycznych okrętów podwodnych i szkolenia załóg okrętów i śmigłowców w ich zwalczaniu. Mniejsze podwodne pojazdy autonomiczne znajdują się też na wyposażeniu niszczycieli min typu Kor­moran II.

Ghost Shark XLUUV

Ghost Shark powstaje na mocy umowy o przeprowadzeniu prac rozwojowych zleconej w 2022 roku przez australijską marynarkę i wartej 140 milionów dolarów australijskich (360 milionów złotych). W ramach umowy austra­lijska flota otrzyma trzy prototypowe Ghost Sharki, z czego pierwszy miał zostać dostarczony w 2025 roku. Do tej pory program nie odnotował żadnych opóźnień. Ba, w sierpniu ogłoszono przyśpieszenie programu, a egzem­plarz numer 1 dostarczono przed terminem.

Szef australijskiej marynarki wojennej, admirał floty Mark Hammond, przy okazji prezentacji pierwszego egzemplarze podkreślił, że Australia jest państwem otoczonym przez morza, a Ghost Shark pozwoli patrolować obszary morskie i bronić „bramy na świat”, jaką dla Kraju Kangurów jest ocean. Ostateczny projekt mocno odróżnia się od bezzałogowca Dive LD, innej dużej jednostki bezzałogowej opracowanej przez Andurila.

Część ekspertów uważała, że Ghost Shark będzie stanowił jej powiększoną wersję, obecnie wydaje się, iż projektanci czerpali garściami z projektu amerykańskiego XLUUV‑a. Stąd też z dozą ostrożności można założyć, że australijski USV będzie wykonywać podobne zadania oraz dys­po­no­wał podobnymi parametrami i moż­li­woś­ciami. Warto dodać, że RAN otrzyma również półautonomiczne uzbrojone okręty (które z czasem staną się autonomiczne) w ramach nowego planu rozwoju sił okrętowych. Niemniej coraz popularniejsze staje się opracowywanie i wdrażanie dużych podwodnych pojazdów autonomicznych, szczególnie przeznaczonych do działań rozpoznawczych i uderzeniowych.

W broszurze pro­du­centa wspomniano, że „będzie to modułowy, wielofunkcyjny pojazd, mogący w elastyczny sposób wykonywać zadania na rzecz Austra­lijskich Sił Obronnych”. Z kolei australijski resort obrony podaje, iż Ghost Shark da flocie „skrytą, autonomiczną zdolność do prowadzenia wojny podwodnej dalekiego zasięgu, pozwalając prowadzić działania wywiadowcze, obserwacyjne, rozpoznawcze i uderzeniowe oraz zwiększać zdolność marynarki wojennej do współdziałania z sojusznikami i partnerami”. Pojazd wydaje się więc odpowiednikiem innych kon­struk­cji tej klasy, głównie amery­kań­skiej Orki XLUUV i brytyjskiego Cetusa.

Dzięki modułowej konstrukcji drony są w stanie wykonywać szeroki wachlarz zadań, między innymi rozpoz­nanie, mapowanie dna czy zwalczania min morskich (tą ostatnią możliwością dysponuje Orca). Oprócz powyższych pojazdy klasy XLUUV (określane też jako XL‑AUV – Extra‑Large Autonomous Underwater Vechicle) mogą służyć do szkolenia załóg okrętów w zakresie poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych. Jest to rozwiązanie zdecy­dowanie ekonomiczniejsze aniżeli wyko­rzys­ty­wanie w tym celu klasycznych okrętów podwodnych. Użycie tych ostatnich do szkolenia można tym samym ograniczyć do sytuacji niezbędnych.

Anduril Industries