Prezydent Panamy, Ricardo Martinelli, ujawnił w niedzielę czasu lokalnego nowe szczegóły dotyczące północnokoreańskiej próby przemytu uzbrojenia przez Kanał Panamski. W kontenerach ukrytych w ładunku kubańskiego cukru znaleziono dwa MiG-i-21.
Oba myśliwce były zatankowane i gotowe do użytku. Oprócz nich kontrabanda zawierała „kilka baterii rakiet przeciwlotniczych i elementy innego uzbrojenia”. Nie potwierdzono wcześniejszych przypuszczeń, według których na pokładzie statku znajdowały się części rakiet balistycznych. Pływający pod północnokoreańską banderą frachtowiec Chong Chon Gang zatrzymano w panamskim porcie Colón tydzień temu. Licząca trzydzieści pięć osób załoga przebywa w areszcie. Rządy w Pjongjangu i Hawanie oświadczyły później, że przewożona na pokładzie statku broń miała zostać naprawiona w Korei Północnej i powrócić na Kubę. Podkreślano przy tym przestarzałość transportowanego uzbrojenia. Władze KRLD domagają się ponadto zwolnienia załogi.
Władze Panamy twardo obstają przy swojej decyzji o aresztowaniu statku i załogi pod zarzutem przemytu broni. Skierowały także sprawę do ONZ z zapytaniem, czy doszło do pogwałcenia embarga na handel uzbrojeniem nałożonego na Koreę Północną. Inspektorzy ONZ mają rozpocząć dochodzenie 5 sierpnia. W miniony piątek Seul udzielił Panamie pełnego poparcia, a także zapowiedział ścisłą międzynarodową współpracę mającą doprowadzić do przestrzegania sankcji nałożonych na KRLD.
(yonhapnews.co.kr, welt.de)